Gmina Mińsk MazowieckiMiędzy gminą a miastem

Konferencje prasowe to wciąż rzadkość wśród lokalnych władz. Wójtowie i burmistrzowie wolą okazjonalne spotkania z sołtysami, mieszkańcami i petentami od pytań wścibskich  dziennikarzy. Są wyjątki, a ostatnio dołączył do nich wójt A. Janusz Piechoski, który zaprosił media na spotkanie. Wszystko wskazywało, że poświęci je wyjaśnieniom o niefortunnej wizycie reportera TVN na placu budowy domu komunalnego w Janowie. Nie do końca, a poza tym okazało się, że nie był sam...

Nieskory, bo wybory

Wójt Piechoski postanowił konferować z burmistrzem Jakubowskim, by na oczach naszej kamery pokazać dobrą wolę współpracy z miastem. Teraz szczególnie w sferze komunikacji miejskiej oraz strefy płatnego parkowania w mieście, bo to wzbudza dużo emocji i niepokojów wśród mieszkańców nie tylko gminy.
Przedstawił więc propozycję włączenia wiejskich mińszczan w sieć komunikacji miejskiej, poprzez uruchomienie finansowanej przez gminę Mińsk Mazowiecki dodatkowej linii autobusowej M4, której trasa miałaby początek w okolicach centrum handlowego w Stojadłach, obejmując następnie parafię św. Antoniego, basen, centrum miasta, dworzec PKP, szpital, centrum handlowe Dąbrówka i aż do Targówki. Dla mieszkańców miasta byłaby to komunikacja darmowa. W zamian za to miasto udostępniłoby nieodpłatną komunikację liniami M1, M2, M3 mieszkańcom gminy. Byłoby to przedsięwzięcie korzystne dla obu samorządów, ale na razie bez konsultacji i aprobaty radnych, więc realny termin uruchomienia linii M4 za ok. 600 tys. zł to styczeń 2019 roku.

Kolejną sprawą drażliwą dla mieszkańców gminy jest strefa płatnego parkowania. Po 1 stycznia br. okazało się, że jeśli ktoś dojeżdża do pracy do Warszawy i chce zostawić samochód w pobliżu dworca, musi za to zapłacić ok. 400 zł miesięcznie. Jest to bardzo duża kwota i mało kogo na nią stać. Nie można aż tak dyskryminować mieszkańców gminy i znaleźć rozwiązanie, które nie będzie tak obciążające dla domowego budżetu. W takiej intencji burmistrz zaproponował poprawki do uchwały o płatnym parkowaniu, gdzie abonament na parkowanie dla osób spoza miasta wyniesie 240 zł na kwartał.
Będą też wspólnie administrować Parkuj i Jedź, który w niedługim czasie zostanie przekazany miastu i gminie. Tam opłaty za korzystanie będą jednakowe dla miasta i gminy i nie większe od kosztów utrzymania parkingu, bo nie zamierzają na nim zarabiać.

Złe emocje wzbudzają też wspólne inwestycje drogowe, czyli ulice Huberta, Żwirowa i Arynowska. Wójt żałował, że radni znacznie zmniejszyli budżet na budowę tych ulic. Na ulicę Huberta, Lotniskową i Sezamkową z zaproponowanego 1 mln zł zostało 50 tys., natomiast ulica Żwirowa została wycięta z budżetu, a z 400 tysięcy została połowa na budowę ulicy Arynowskiej. A przecież miasto dysponuje pozwoleniem na realizację ul. Żwirowej i już realizuje wykupy gruntów na tym terenie. Przez decyzję radnych ta inwestycja będzie znacznie opóźniona. Z kolei na budowę ulicy Arynowskiej nie ma jeszcze pozwolenia i realna szansa jego uzyskania to jesień tego roku, zatem budowa ruszy nie wcześniej niż w 2019 r.
W odpowiedzi na inicjatywę przewodniczącej Jolanty Bąk wójt jest skłonny na dofinansowanie dzieci w miejskich żłobkach w wysokości 400 zł miesięcznie.
Jednak nie ma ochoty zmieniać źródeł ciepła dla budynku komunalnego w Janowie. Do atmosfery na pewno nie przedostanie się więcej smogu niż do tej pory, ponieważ dotychczasowe mieszkania są ogrzewane w podobny sposób, bo są stare i bardzo słabo izolowane. W nowych lokalach do ogrzania tych samych powierzchni będzie potrzeba od 30 do 50% mniej energii. Ponadto należy pamiętać, że są to mieszkania dla ludzi o niskich dochodach, a w tej chwili ogrzewanie węglowe jest najtańsze.

Dziennikarze pytali o mający pojawić się na sesji 12 lutego w mieście apel do rady gminy Mińsk Mazowiecki dotyczący połączenia miasta i gminy. Burmistrz będzie zobowiązany do przeanalizowania szans i zagrożeń takiego rozwiązania, więc rzetelnie wyliczy koszty i zyski z tego płynące, a wyniki przekaże radzie miasta.
Wójt natomiast jest pewien, że w tej chwili jest jeszcze długa droga do takiego rozwiązania. Nie widzi takiej możliwości, ponieważ to mieszkańcy gminy powinni wyrazić swoją wolę w tej kwestii. On widzi więcej zagrożeń niż korzyści z połączenia.
A co zrobi, gdy współpraca w zakresie komunikacji, budowy ulic nie znajdzie uznania wśród mińszczan. Odpowiedział, że w tym zakresie jest optymistą.
Tłumaczył też, że opóźnienie wezwania miasta do współpracy to wpływ nadchodzących wyborów samorządowych. Nie chciał wcześniej z tym występować, bo na pewno zostałby posądzony o wszczęcie kampanii wyborczej. A tego nie chciał...

Numer: 7 (1063) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *