Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki strachu

Strefę płatnego parkowania ustala się na obszarze w centrum miasta charakteryzującym się znacznym deficytem miejsc postojowych w celu zwiększenia rotacji parkujących pojazdów samochodowych – czytamy w uzasadnieniu zmian w uchwale o mińskiej SPP. To norma, więc dlaczego mińska SPP jest taka nienormalna...

Krechy strefy

Będą więc zmiany i to nie tylko poszerzające strefę do ul. Piłsudskiego na wschód i Kopernika na zachód miasta obowiązujące od 1 kwietnia 2018 roku.
Projekt uchwały wprowadza opłatę zryczałtowaną 240 zł na kwartał, której uiszczenie będzie uprawniało użytkowników dróg stale parkujących pojazdy w określonym rejonie strefy płatnego parkowania do postoju pojazdu samochodowego, ale tylko w oznaczonej podstrefie.
Ponadto projekt rozszerza krąg użytkowników dróg uprawnionych do zerowej stawki opłaty przyjęto, że osoby zamieszkujące nieruchomości położone poza strefą płatnego  parkowania przylegające do granic podstrefy lub posiadające wyłączny dostęp do drogi publicznej położonej w podstrefie znajdują się w podobnej sytuacji jak osoby mieszkające w strefie płatnego parkowania.
Jednocześnie rozszerza się uprawnienia mieszkańców podstrefy oraz wyżej opisanych osób w zakresie miejsca parkowania pojazdów. Przyjmuje się, że uprawnienie to będzie obejmowało także postój pojazdów przy ulicy wyznaczającej granicę pomiędzy podstrefami po obu stronach tej ulicy.
Dodaje się także jako odrębną kategorię uprawnionych do zerowej stawki opłaty osoby wykonujące zadania hospicjów domowych, poruszające się pojazdami zewnętrznie trwale oznakowanymi z uwagi na społeczną doniosłość tych zadań.

Projekt zmian nie obejmuje żadnych udogodnień dla przedsiębiorców spoza miasta, a mających firmy w mińskiej strefie płatnego parkowania... Mówią, że szkoda. Nie, to nie szkoda, a jawne łamanie prawa i niesprawiedliwość wobec tych, którzy to miasto utrzymują i wzbogacają.
Przecież burmistrz – prawnik nie mógł się przestraszyć Art. 220. KPA. Ten mówi o tym, że organ administracji publicznej nie może żądać zaświadczenia na potwierdzenie faktów lub stanu prawnego, znanych organowi z urzędu bądź możliwych do ustalenia przez organ na podstawie posiadanej ewidencji, rejestrów lub innych danych albo na podstawie przedstawionych przez zainteresowanego do wglądu dokumentów urzędowych (dowodu osobistego, dowodów rejestracyjnych i innych).
A jeśli żąda, to jest obowiązany wskazać przepis prawa wymagający urzędowego potwierdzenia tych faktów lub stanu prawnego w drodze zaświadczenia.
Takie niekonstytucyjne zamiary zarzucił miastu miński prokurator i Jakubowski scykorzył. Całkiem jakby mu one pasowały...
A sesja już o 13.00 w poniedziałek 12 lutego. Zobaczymy, na co stać radnych, gdy odwiedzą ich mińscy przedsiębiorcy.

Numer: 6 (1062) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *