Powiat mińskiStudniówka LO ZSE

Liceum w Zespole Szkół Ekonomicznych należy do najlepszych w powiecie mińskim, a w ostatnim rankingu Perspektyw plasuje się na 224 pozycji z udziałem 47.24 na 100 rankingowych punktów. Za miejsce w połowie stawki sklasyfikowanych ogólniaków otrzymał tytuł srebrnej szkoły. Czy z taką wiedzą bawili się uczniowie LO ZSE na balu maturalnym w podmińskiej sali Bianco, którą sami sobie wybrali...

Matura z kura

To nie sala, a hala – słychać było opinie rodziców i gości gromadzących się w rzeczywiście przestronnym, ale trochę sztucznym pomieszczeniu. I do tego bez żadnych dekoracji, więc tylko ścienne lustra i wielki napis STUDNIÓWKA 2018 potęgowały nastrój wydarzenia.

Tuż po 19.00 prowadzący część oficjalną uczniowie Wiktoria Szostak z klasy III D i Michał Giezek z III F przedstawili gości. Był wśród nich starosta Antoni J. Tarczyński, przedstawiciele rodziców, dyrekcja szkoły, wychowawcy klas maturalnych i media z kamerą.

Pierwsza przemówiła dyrektor Wieczorek. Z próbą mikrofonu, by być lepiej słyszalną, rozpieszczała balowiczów komplementami, przyszłością, a przede wszystkim spełnieniem w tę jedyną w życiu noc.

Starosta Tarczyński zauważył walory Ekonoma, który wyróżnia się ze szkół powiatu, a dwaj panowie ojcowie rozczulali się nad dorosłością ich pociech, które jeszcze niedawno wybierały szkołę swoich aspiracji.

Młodzi zaś dziękowali za naukę i opiekę. A na koniec podkreślali, że w szkole zawsze uczono ich szanować tradycję i obyczaje. By więc stało się im zadość bal pragną rozpocząć dostojnym, staropolskim tańcem…

No to dyrektor Wieczorek nie pozostało nic innego, jak życzyć wszystkim wspaniałej zabawy, powodzenia na egzaminie maturalnym i zakrzyknąć – poloneza czas zacząć. Przypomniała też, jak ten nasz narodowy taniec ewaluował od gminu po arystokratyczne salony, a dzisiaj towarzyszy przełomowym i patriotycznym balom.

Jako pierwsza zatańczyła do muzyki z Czasu honoru klasa 3F, czyli matematyczno-przyrodnicza. W pierwszej parze z dyrektor Elżbietą Zofią Wieczorek i uczniem Marcinem Zagórskim. Tuż za nimi wychowawczyni Magdalena Jasińska-Szczepańska zatańczyła z Danielem Krzewińskim.

Za mat-przyrodnikami poszli na trzy humaniści z klasy 3D. Tutaj w takt muzyki z Pana Tadeusza z wychowawczynią Moniką Kalbarą tańczył nie uczeń, a nauczyciel Bartłomiej Sitnicki.

Najdłużej pląsali honorowo matematyczni geografowie, czyli klasa 3E, mając w pierwszej parze wychowawczynię Monikę Ciężkowską i oczywiście geografa Roberta Łubkowskiego.

Ostania klasa – matematyczno-przyrodnicza – wybrała muzykę Kilara, a poloneza z wychowawczynią Haliną Gołubowską-Sipowicz poprowadził uczeń Michał Rumak.

Dominowały stonowane kreacje, a wyraziste czerwienie i biele można było policzyć na palcach. Dziewczęta ozdobiły się kwietnymi bukiecikami nad dłońmi, a chłopcy nie zapomnieli o muszkach i poszetkach. Tylko niektórzy uśmiechem pozdrawiali obserwujących ich gości...

Tuż po polonezowym transie zarządzono sesję zdjęciową. Niestety, ustawienie ponad dwustu osób w jednym kadrze okazało się niemożliwe. Młodzi nie chcieli wziąć partnerek na kolana, a stworzenie elipsy graniczyło z cudem. Takie efekty daje sztywność i brak wysokiej sceny, która pozwala objąć wszystkich uczestników zabawy.

No, ale najważniejsza jest zabawa do piania kura, bo teraz już przed abiturientami tylko matura, czyli wymarzona kładka ku wolności...

Numer: 6 (1062) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *