HalinówDługa Kościelna kolędowa

W tradycji okres świętowania Bożego Narodzenia trwa aż do święta Ofiarowania Pańskiego, czyli do 2 lutego. Wielu o tym zapomina i z kolędami oraz choinką żegna się w Święto Chrztu Pańskiego, a nawet wcześniej – na Trzech Króli. Inaczej jest jednak w parafii św. Anny w Długiej Kościelnej, gdzie kolędowano w przedostatnią niedzielę stycznia

Stajenka na co dzień

Kolędowe spotkanie w Długiej Kościelnej było inicjatywą nie tylko parafii i proboszcza Jana Rucińskiego. We wszystko włączyło się także Gminne Centrum Kultury z dyrektorem Dariuszem Kowalczykiem oraz władze gminy Halinów z burmistrzem Adamem Ciszkowskim. Wyjątkowości niedzielnemuwydarzeniu dodawał fakt, iż tego właśnie dnia proboszcz Ruciński obchodził swoje urodziny. Nie mogło się więc obyć bez życzeń, a niespodzianką były życzenia wyśpiewane po góralsku.
Kiedy południowa msza dobiegła końca wielu z jej uczestników zostało w kościele. Chcieli wspólnie pokolędować z zespołem Eo Nomine. To rodzinna grupa muzyczna, której filarem jest Dorota Choszczyk i jej rodzina. Podczas występu w Długiej Kościelnej wspierał ich także Bogdan Żywek, który do gitary i instrumentów perkusyjnych dołożył dźwięki akordeonu.
Wreszcie zabrzmiały pierwsze kolędy, które przerywały monologi wokalistki zespołu. Przypominała w nich, że Bóg nie rodzi się tylko raz w roku, ale robi to każdego dnia. Dlatego codziennie powinniśmy odnajdywać w sobie radość. Na pewno nie brakowało jej tej niedzieli w Długiej Kościelnej, bo, choć nieśpiesznie, to zebrani wreszcie przystąpili do wspólnego śpiewania. A kiedy już to zrobili, to okazało się, że potrafią, szczególnypopis dając w rozbitej  na role kolędzie Gore gwiazda Jezusowi.
Jeszcze kilka utworów i zaczęły się jasełka. Z muzycznym wsparciem zespołu Eo Nomine przygotowała je grupa teatralna Nadzieja z Aresztu Śledczego  w Warszawie Grochowie. Zebrani w kościele poznali więc ich wersję ponadczasowej opowieści o tułaczce Świętej Rodziny i narodzinach Dzieciątka w lichej stajence. Nie zabrakło w niej pasterzy, mędrców ze Wschodu oraz anioła i diabła, którzy od zawsze toczą walkę o ludzką duszę. Było kolorowo, czasem nostalgicznie a czasem zabawnie, zaś wszystko okrasił końcowy taniec i śpiew w stylu gospel.
Finał był jednak inny. Należał do najmłodszych, którzy wykonali przećwiczony wcześniej układ wokalno-taneczny w rytmie Przybieżeli do Betlejem. Po nim zostały już tylko oklaski i podziękowania...

Numer: 4 (1060) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *