Jednym okiem /40/

Blondynka wzięła psa do parku, aby pograć we frisbee. Okazał się bezużyteczny. Chyba potrzebuję bardziej płaskiego psa – pomyślała...

Pieskie życie

Jednym okiem /40/ / Pieskie życie

Jak co roku 4 października – w dzień św. Franciszka – obchodziliśmy Światowy Dzień Zwierząt. Biedaczyna z Asyżu w stosunku do przyrody wyrzekł się chęci dominacji oraz wyznawał ideę braterstwa wszystkich stworzeń.

W co drugim polskim domu mieszkają zwierzęta, najczęściej psy. Pod tym względem Polska jest na trzecim miejscu w Europie – po Wielkiej Brytanii i Niemczech. Niektóre pupile mają rzeczywiście rajskie życie. Mają swoich lekarzy, hotele i salony piękności. A po śmierci spoczynek na własnym cmentarzu. Najbliższy i najstarszy z nich działa od 1991 w Koniku Nowym, gmina Halinów. W pierwszą niedzielę po św. Franciszku przypada nawet nieoficjalne święto – Dzień Pamięci o Zmarłych Zwierzętach – Zaduszki Zwierzęce. W Polsce zresztą cały październik został ogłoszony miesiącem dobroci dla zwierząt. Ale ilu właścicieli nigdy nie powinno dostać pod opiekę nawet muchy?

Tysiące nowonarodzonych zwierząt corocznie poddawanych jest domowej eutanazji – topionych, zakopywanych żywcem, wywożonych na śmietnik. Bywają głodzone i trzymane w nieludzkich warunkach. A czasami celowo okaleczane w wyrafinowany sposób. Jakiś czas temu internautami wstrząsnął filmik, na którym dwie gimnazjalistki podpalały jeże. Najczęściej jednak do maltretowania zwierząt dochodzi w zaciszu domowym – a sprawcy nie chwalą się swoimi dokonaniami w sieci.

W 2014 r. nawet znanego weterynarza skazano za tzw. kopiowanie ogonów u szczeniaków. Mężczyzna obcinał ogony pieskom nożyczkami we własnym mieszkaniu, i bez znieczulenia. I nic to, że od 2012 r. proceder jest zakazany, a na wystawy zwierząt rasowych nie mają wstępu zwierzęta z przyciętymi uszami czy ogonami. I nic to, że od tego roku obowiązuje nowa, zaostrzona ustawa o ochronie zwierząt. Do schronisk nadal trafiają zwierzęta z ranami kłutymi, z obciętymi kończynami, ze śladami duszenia, nieopatrzonymi złamaniami.

Bardzo dużo zwierząt ludzie wywożą do lasu. Wiele z nich tam ginie. Sędziowie natomiast wykazują się niebywałą łagodnością wobec dręczycieli. Wyroki zapadają zazwyczaj w zawieszeniu. Niektórzy mówią, że wręcz prowokują zwyrodnialców do kolejnego przestępstwa. Co można zrobić w tej sytuacji? Bezwzględnie reagować! I pamiętać, że ten, kto mówi – TO BYŁ TYLKO PIES! – łatwo może też powiedzieć – to tylko człowiek...

Numer: 41 (1045) 2017   Autor: Anna M. Sikorska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *