Powiat mińskiPosłowie na głosy

Choć ostatnie tygodnie zdominowała w debacie publicznej tematyka reformy wymiaru sprawiedliwości, to życie toczy się dalej i przynosi nawet dobre wiadomości. O bardzo korzystnej dla mieszkańców naszego powiatu umowie na budowę autostrady do Warszawy oraz o politycznej temperaturze tegorocznych wakacji opowiada poseł Ziemi Mińskiej Daniel Milewski...

Z obietnicy do stolicy

Posłowie na głosy / Z obietnicy do stolicy

Panie pośle, czy można mieć żal do prezydenta Dudy?

– O to, że zawetował ustawy? To doskonały przykład tego, że mechanizmy konstytucyjne działają prawidłowo. Obecna sytuacja potwierdza tylko to, co dla mnie było oczywiste od dawna. Zarówno pan prezydent, jak też premier Szydło nie są sterowanymi, a całkowicie samodzielnymi politykami. Mnie decyzja pana prezydenta oczywiście zaskoczyła i zdziwiła, ponieważ w pół drogi zatrzymała jedną z kluczowych reform. Żałuję, że pan prezydent podjął taką decyzję, gdyż na naprawę błędów i problemów, z jakimi boryka się polskie sądownictwo, przyjdzie nam jeszcze poczekać.

A czekać nie warto, bo sędziowie są niemrawi i niesprawiedliwi...

– Wielokrotnie podkreślaliśmy, że problem nie dotyczy większości sędziów, częstokroć bardzo ciężko i uczciwie pracujących. Chodzi o ekskluzywność grup interesów i pewnej zmowy milczenia, gdy wystąpią przypadki skandaliczne. Obywatele na sprawiedliwość czekają latami, a sędziowie nie reagują na patologie w swoim środowisku. Dziś totalna opozycja i elity sędziowskie mówią tylko o tym, żeby broń Boże, nie reformować wymiaru sprawiedliwości. Chcą, jak powiedział pan Rzepliński – żeby było tak, jak było. Sędzia Kamińska z Naczelnego Sądu Administracyjnego środowisko sędziowskie określiła jako zupełnie nadzwyczajną kastę ludzi. Kastę, czyli zamkniętą grupę, dziedziczącą przywileje i status.

Zabolały pana epitety wykrzyczane przed mińskim sądem? Czy im chodzi rzeczywiście o demokrację...

– To oczywiste i proste. Przeciwko rządowi oraz przeciwko Prawu i Sprawiedliwości! A co jest marzeniem tych protestujących? Powrót PO do władzy. Przecież to były partyjne wiece z partyjnymi liderami PO na czele. Mało widziałem na zdjęciach z tych spotkań „niezależnych i bezpartyjnych” twarzy. Po prostu w Mińsku do protestu wezwali ci, którzy mają interes w tym, żeby było tak, jak było. Ale my na to nie pozwolimy. Pod mińskim sądem śpiewano hymn unijny po niemiecku i wznoszono okrzyki pełne złości. Takie seanse nienawiści nigdy w historii nie przyniosły niczego dobrego.

Przejdźmy teraz do dużo lepszych wiadomości. Czy mieszkańcy powiatu mińskiego mogą panu dziękować za doprowadzenie do szczęśliwego finału sprawy decyzji i budowie autostrady do Warszawy?

– Powiem szczerze, że w tym temacie to ja dziękuję mieszkańcom, do których sam się przecież zaliczam. Dziękuję za wykazaną cierpliwość, musieliśmy przecież tyle czasu czekać na finał tej sprawy. W kampanii wielokrotnie mówiłem, że autostrada z Mińska do Warszawy to żadna łaska ze strony jakiejkolwiek ekipy rządowej. Wielokrotnie powtarzałem odpowiedzialnemu za ten temat ministrowi, że to się nam po prostu należy. Nasz powiat leży na linii europejskiej trasy E30 wiodącej z irlandzkiego portu Cork do Omska w Rosji. Jest ona często uznawana za najważniejszy europejski szlak komunikacyjny na osi wschód-zachód. To bardzo dobrze, że udało się doprowadzić w tej kadencji do zakończenia wieloletnich przygotowań. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu.

No, ale na szybką trasę do stolicy jeszcze poczekamy...

– Podpisana w ostatnich dniach umowa przewiduje budowę trasy A2 na odcinku od obwodnicy Mińska Mazowieckiego do węzła Lubelska. Będzie obejmować budowę dwujezdniowej autostrady wraz z drogami obsługującymi ruch lokalny, przebudowę istniejących dróg gminnych i powiatowych. Trasa zostanie wyposażona w niezbędne urządzenia ochrony środowiska – ekrany akustyczne, przejścia dla zwierząt oraz zbiorniki retencyjne. Generalnym wykonawcą zadania jest POLAQUA, a umowa opiewa na ponad 500 mln zł. Przekazanie inwestycji do użytkowania zaplanowano na czerwiec 2020 r. Najważniejsze, że prace ruszają już niedługo i tego projektu nic nie zatrzyma. Daliśmy radę!

Szkoda, że dopiero za trzy lata, ale i z tego trzeba się cieszyć...

Numer: 32 (1036) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *