Co roku służby zdają relacje przed radnymi ze stanu bezpieczeństwa w gminach powiatu. Mińsk Mazowiecki jest w tym względzie newralgiczny. Nie tylko z powodu liczby mieszkańców, ale także na specyfikę rady miasta. Tu nie każdy może zabrać głos, więc najlepiej byłoby, gdyby też nie gadali przedstawiciele służb odpowiadających za bezpieczeństwo ludzi i mienia. Szkoda czasu na sesji, gdy i tak byli na komisjach i każdy radny mógł rozwiać wątpliwości...
Służby z drużby
Nic podobnego nie może się zdarzyć. Sesja to nie komisja. Tutaj mamy kamery, mieszkańców i klimat do rozmowy – mówił radny Robert Ślusarczyk, żądając dopuszczenia konendantów i inspektorów do głosu. Poparł go dobitnie radny Cichocki.
I tak się stało, więc tematów do przemyśleń zrobiło się co niemiara. Już komendant KPP chwalił się, że policji udało się udaremnić wiele przestępstw oraz podnieść o 3% i tak wysoką ich wykrywalność w porównaniu z pozostałymi jednostkami komendy policji. Akcja rowerowaprzyniosła 43-procentowe ograniczenie kradzież rowerów. O ile w 2015 roku skradziono w powiecie 70 rowerów, o tyle w 2016 tylko 36 rowerów. No i 211 służb ponadnormatywnych, 55 wspólnych patroli szkolnych i 390 patroli z żandarmerią wojskową. Obiecywał także dodatkowe patrole w okresie wakacyjnym. No i zmiany personalne w prewencji, gdzie komisarza Wojciecha Korzenia zastąpił aspirant sztabowy Sebastian Matasek. Są pytania o oznakowanie rowerów i zgłoszenia oszustw dotyczących sklepów internetowych
A kiedy naczelnik ruchu drogowego Piotr Wojda mówi o sytuacji związanej z remontem dróg, Tomasz Płochocki apeluje o monitoring i ograniczenie prędkości na ul. Sosnkowskiego.
Powiatowy weterynarz Cezary Bogusz mówił o bezdomnych psach, poruszając temat schroniska. Opowiadał, jak inne miasta radzą sobie z tą sprawą. Tam niedopuszczalne jest wyprowadzanie bez smyczy, a mińszczanie nie sprzątają po psach.
Nowy szef PSP Paweł Parobczak – tylko opowiadał o swojej pracy, dziękował za współpracę, a wspomniał o szkoleniach, przepisach p-poż i współpracy ze szkołami.
Ewa Elgas Jurek z sanepidu nie chciała powielać informacji i czytać suchych liczb. Stwierdziła więc, że jest lepiej, a kontrolę nad mięsem powinien sprawować lekarz weterynarii. Opowiadała o kleszczu gołębim, higienie komunalnej, czyli wodzie, bo aż 85% ludzi korzysta z wodociągów.
A kiedy Monika Skrzyńska zapytała, czy występuje problem z rodzicami, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci, odpowiada, że to jest problem. Wysłali 70 powiadomień do rodziców o braku szczepień.
Komendantka straży miejskiej miała swój pierwszy występ przed radnymi i mediami. Ogranicza się więc do staystyk, które zawsze robią wrażenie. No i kontrole spalania odpadów w przydomowych instalacjach grzewczych. Monitoring w mieście się rozrasta, powstają kolejne punkty. Najnowszy jest koło szpitala. Opowiada o ilości wykroczeń, które zostały wykryte przez kamery i patrole.
Radni pytają o mieszkańców, którzy borykają się z problemem spalanych przez sąsiadów odpadów. Do kogo mają się zwrócić? Oczywiście do SM, bo tylko ona może te sprawy monitować i za nie karać.
Numer: 29 (1033) 2017 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
Dodano 19 lipca 2017 roku o godz. 12:26 przez: 123
siostra radnej z PO komendanatem SM. Normalka
DODAJ KOMENTARZ