Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki zagrożeń

Jak to jest, że wyniki badań wody nie są od razu ujawniane mieszkańcom, którzy przez brak informacji puszczają w miasto gorszące plotki? Dlaczego tak się dzieje, że burmistrz zawiesza na stronie UM informację z lakonicznym tytułem, a dopiero po otwarciu załącznika dowiadujemy się, że woda nie nadaje się do picia bez przegotowania... No i w końcu czy badania własne PWiK z próbek pobranych z hydrantu są wiarygodne i możemy być pewni, że nie ma tam śladu bakterii coli...

Coli bez woli

Mińsk Mazowiecki zagrożeń / Coli bez woli

To były – jak zaświadcza miński sanepid – standardowe badania na polecenie Najwyższej Izby Kontroli. Właśnie 29 czerwca, zostały pobrane do badania próbki wody w dwóch budynkach wielorodzinnych będących pod zarządem SM Przełom na terenie Mińska Mazowieckiego. Czy tylko i dlaczego właśnie tam? Podpisana pod pismem do zarządu SM Przełom Ewa Elgas-Jurek nie pamięta liczby próbek, a tylko informuje, że przy ul. Okrzei 20/2 i ul. Wyszyńskiego 32/54 badania wody wykazały przekroczenia liczby bakterii z grupy coli. W pierwszej o 80, a w drugiej o 98 jtk w 100 ml wody przy zerowej opcji dopuszczalnej.

Dalej jest już groźniej, bo stwierdzone przekroczenia stanowią zagrożenie dla zdrowia konsumentów oraz naruszają wymagania rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi... Przeprowadzone badania próbek wody wskazują, że woda nie nadaje się do spożycia bez przegotowania.

Czego sanepid oczekuje? Przede wszystkim pilnej informacji o przyczynach zaistniałej sytuacji i podjętych działaniach, w tym działaniach naprawczych. A na 6 lipca wyznaczył ponownie kontrolne badanie wody w obu budynkach oraz wody wodociągowej pobranej z sieci przed wejściem do tych budynków.

Co na to PWiK? Przede wszystkim datował pismo sanepidu datą 10 lipca, czyli prawie tydzień od dostarczenia informacji burmistrzowi. Dyrektor Krekora natychmiast śle wyjaśnienie dementujące pojawiające się w internecie informacje na ten temat. Jako dowód załącza wyniki badania wody z próbki wziętej z sieci wodociągowej zasilającej wymienione budynki, czyli z... ulicznego hydrantu. Działa już przed otrzymaniem pisma od burmistrza, a próbki wody bada tzw. akredytowane laboratorium PWiK. Spełnia normy, a PWiK tłumaczy, że za jakość wody za wodomierzem głównym odpowiada właściciel budynku i na nim ciąży odpowiedzialność właściwej eksploatacji instalacji wewnętrznej. A więc SM Przełom, która na razie milczy...

Podpisana pod informacją do SM Przełom Ewa Elgas-Jurek nie chciała na razie komentować sytuacji, bo nie doszło do akcji urzędowej, czyli sanepid nie wydał decyzji o zakazie używania wody do celów spożywczych.

Burmistrz otrzymał tylko informację i musiał coś z nią zrobić. A że tylko zawiesił w sieci, to jego rzecz.

A w sieci zawrzało. Przede wszystkim wyszło na jaw, że rzadko kto wchodzi na stronę miasta, a jeśli już zauważył lakoniczną informacje o stanie wody, to nie zajrzał do załącznika.

Tymczasem w poniedziałek 10 lipca były już wyniki powtórnego badania wody zlecone przez sanepid... Poprosiliśmy stację o ich przekazanie, ale okazało się, że są przeznaczone wyłącznie dla burmistrza. Znowu je zawiesi i po ptakach. Z colą czy bez coli...

Numer: 28 (1031) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *