Mińsk MazowieckiCentrum opieki

Winston Churchill nie słynął bynajmniej ze zdrowego trybu życia. Był miłośnikiem cygar i whisky, a dożył 91 lat. Pozostawił po sobie takie motto – Nie mów mi o nowym, lepszym świecie, lecz o tym, jak ocalić to, co dobre ze starego. Z takim przesłaniem każdy dom seniora ma szansę na niebanalne istnienie, a szczególnie dzienny dom opieki medycznej, jaki ostatnio oficjalnie otwarto w Mińsku Mazowieckim w budynku byłej wylęgarni piskląt...

Od seniora do wigora

Centrum opieki / Od seniora do wigora

Opieka senioralna wciąż jest więc niewystarczająca, ale w pewnych obszarach zmiany na lepsze widoczne są gołym okiem. Przykładem jest nowo otwarty Dzienny Dom Opieki Medycznej (DDOM) CM-D czynny już od 2 stycznia 2017 roku. Głównie dla pacjentów po 65 roku życia i bezpośrednio lub do roku od hospitalizacji, których stan zdrowia wymaga wzmożonej opieki pielęgniarskiej, nadzoru nad terapią farmakologiczną, kompleksowych działań usprawniających oraz wsparcia i edukacji zdrowotnej. Także doradza jak opiekować się osobą niesamodzielną i jak ją leczyć.

Tutaj, przy ul. Olsztyńskiej 2 mogą liczyć na poprawę stanu zdrowia i brak powikłań poszpitalnych. Tutaj przygotują pacjenta do samoopieki, a nawet samodzielnego życia.

Kwalifikacja pacjenta do pobytu w DDOMu jest prosta. Trzeba mieć 65 i więcej lat, pobyt w szpitalu i ocenę stanu zdrowia w oparciu o skalę Barthel na poziomie 40-65 pkt. Grupą docelową jest 80 osób (w tym 48 kobiet i 32 mężczyzn), w tym co najmniej 60 osób w wieku powyżej 65 lat.

W skład zespołu terapeutycznego wchodzą specjaliści rehabilitacji medycznej, geriatrii, chorób wewnętrznych, pielęgniarki, dietetyk, psycholog, logopeda, terapeuci zajęciowi, rehabilitanci, osoby odpowiedzialne za transport, wyżywienie i porządek – jak to w domu. Wystrój wnętrza jest przytulny. Ciepłe barwy nastrajają optymistycznie. Oczywiście nie ma barier architektonicznych, działa winda.

O tych wszystkich niuansach naboru i kadry mówił prezes Paweł Żuk podczas majowego otwarcia dziennego domu pobytu. Przy okazji przedstawił jego załogę, a proboszcza z NNMP zaprosił do poświęcenia krzyży i pomieszczeń.

Nowe centrum pomocy to projekt finansowany ze środków europejskich, z udziałem funduszy państwowych i wkładem własnym grupy medycznej Centrum. Nie wyszło tanio, ale jednak zdecydowali się na modernizację byłej wylęgarni, bo budowa byłaby zapewne droższa i dłuższa czasowo. A trzeba było się śpieszyć, by nie przepadły unijne dotacje.

Miński dom pomocy to bardziej szpital, a nie sanatorium, ale na pewno pomoże rekonwalescentom do wypoczynku należycie się przygotować.

Numer: 22 (1026) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *