HalinówOkuniew na jarmarku

Od siedmiu lat Okuniew przeżywa coroczne jarmarki. Są niezwykłe, jak ten z soboty 22 kwietnia 2017 roku pełen biegania, ognistej historii, folkloru i biesiadnej muzyki. Zabrakło tylko ciepłej aury, która pozwoliłaby wyjść mieszkańcom z ciepłych domostw. Przyszli więc tylko najzagorzalsi fani grodu Okunia...

Z konia do Okunia

Okuniew był miastem do reperkusji carskich po Powstaniu Styczniowym. Miastem znaczącym i historycznym, bo – jak czytamy w opisach walk ze Szwedami – to właśnie spod Okuniewa kasztelan Czarniecki ruszył do zwycięskiej walki o wolność i zdobył hetmańską buławę. Właśnie to  wydarzenie było inspiracją dla organizatorów Jarmarku Okuniewskiego, bo przypomina o czasach bitewnej chwały i daje możliwość odtworzenia jej namiastki.
Najpierw jednak prawie 200 osób walczyło o laur rycerza Okunia, a już w części oficjalnej Łukasz Bogucki odczytał fragment aktu lokacyjnego Okuniewa z 1538 roku, czyli za panowania Zygmunta Starego.
Oddział husarii był rekonstruowany przez kaskaderów z grupy East riders Jakuba i Huberta Kostrzewów, a oddział szwedzki to grupa Dragonów Fredry.
Miłym akcentem było wręczenie przez burmistrza Adama Ciszkowskiego i dyrektora GCK Dariusza Kowalczyka statuetki rycerza Okunia Elżbiecie Pankiewicz, która od 12 lat pracuje w GCK.

Wnet wszyscy poszli pod ruiny pałacu Łubieńskich na inscenizację zwycięskiej potyczki wojsk Stefana Czarnieckiego ze Szwedami. Tam najpierw grupa szwedzkiej piechoty rozbiła obozowisko u podnóża pałacu okuniewskiego, ale za zachodnią częścią stała husaria, która ruszyła z
impetem, rozbijając szyki szwedzkie. Widok skrzydlatych rycerzy był niepowtarzalny...
Gdy zgiełk bitewny dobiegał końca, rozpoczął się turniej o szablę burmistrza Halinowa. Zawodnicy prezentowali niezwykły poziom we władaniu szablą, a pojedynki były niezwykle ekscytujące. Tak samo, jak prezentacje dragonów jako lekkiej jazdy w stroju Lisowczyków.
W tym roku po raz pierwszy na jarmarku zaprezentowało się Muzeum Wilanowskie z wozami taborowymi, bronią i namiotami króla Jana II Sobieskiego. Pokazali obozowisko husarskie i żywe pochodnie podczas potyczki. Nie zabrakło również wystrzałów kierowanych przez Stowarzyszenie Artylerii Dawnej Arsenał z Mirosławem Kuciem na czele.

Gdy zakończyła się część historyczna, zgromadzeni goście przenieśli się znów na rynek, gdzie znajdowały się liczne stragany, na których można   było kupić biżuterię, upominki czy swojską żywność. Zaczęła się też część artystyczna, w której wystąpił z autentycznym, folklorystycznym repertuarem Zespół Pieśni i Tańca KURPIE OD MYSZYŃCA oraz biesiadna Kapela z Uśmiechem. Przez trzy godziny radości i tańców nie było końca...

Jarmark Okuniewski wciąż się rozwija, a jego entuzjaści nie zawiedli pomimo zimna i przekropnego deszczu – Na pogodę wpływu nie mamy, w końcu był to potop szwedzki. W tym roku, z Janem III Sobieskim, który co prawda w czasie potopu nie był jeszcze królem, ale w działaniach wojennych brał już udział – sumował wydarzenie dyrektor Dariusz Kowalczyk.

Numer: 17/18 (1021/1021) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *