Gimnazjaliści z powiatu mińskiego jeszcze tylko dwa razy dostąpią okazji zobaczenia ofert mińskich i podmińskich szkół średnich. Tak więc w piątek 7 kwietnia licznie przybyli na 14 Powiatową Giełdę Szkół Ponadgimnazjalnych. Znowu w hali sportowej Macierzanki, bo największa i z łatwością pomieści kilka szkół. Nie ma więc uciążliwych rotacji i pobieżnego przeglądania ofert. A było co podziwiać i to nie tylko na wystawowych stoiskach...
Prawie pawie

Gimnazjalistów witał starosta Antoni J. Tarczyński z gospodynią giełdy Joanną Papińską. Wśród gości był również wicestarosta Krzysztof Płochocki, a z nim naczelniczka Wydziału Oświaty i Promocji Emilia Piotrkowicz oraz dyrektorzy jednostek oświatowych powiatu mińskiego. Wszyscy pokazywali swe bogate stoiska, które jednak szybko opuścili, dając szansę coraz liczniejszym zastępom gimnazjalistów. Zgodnie zresztą z celami giełdy, z których głównym jest pokazanie oferty edukacyjnej szkół prowadzonych przez powiat. To oprócz liceum przy Pięknej także Ekonom, Budowlanka, Chemik, Mechanik i ZSA. Okazało się jednak, że wstępu nie zabroniono także salezjanom oraz szkołom z Mrozów, Siennicy i Sulejówka. Ba było także ustawiczno-praktyczne CKZiU,hufiec pracy pomagający słabszym merytorycznie i psychicznie, doradzające wszystkim poradnie psychologiczno-pedagogiczne i całkiem zbędna jedna ze szkół euro-językowych.
Przy takiej ofercie i promocji wybór kierunku kształcenia jest dość utrudniony, a nawet niemożliwy. Pytani gimnazjaliści mieli obłęd w oczach i nie wiedzieli, czy wolą liceum czy technikum. O zawodówkach nie chcieli słyszeć...
Co innego promotorzy swoich szkół i kierunków kształcenia. Uczniowie znali doskonale nie tylko zakres wiedzy i umiejętności, ale także umieli je pokazać. Wskazywali także uroki przyszłej pracy, choć większość z nich zamierza studiować.
Atrakcją było autko zbudowane z klocków lego oraz pokazowe-praktyczne stoiska Mechanika i Siennicy. Agrotechniczki kelnersko-hotelowe miały zaś rogaliki z przesłaniem i nadzieję na bogatego męża z przybytkiem gastronomiczno-gościnnym.
Giełda jest wstępem do dni otwartych szkół, dopiero wtedy można naprawdę zapoznać sie nie tylko z ofertą, ale także atmosferą placówki. Niezależnie od wyboru, wszędzie trzeba się uczyć...
Numer: 15 (1019) 2017 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ