Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki niekompetencji

Już się wydawało, że podczas marcowej sesji rady miasta dojdzie do przełomowej dyskusji o jego rozwoju, a tu klops, czyli tchórzostwo Jakubowskiego, który w ostatniej chwili wycofał z obrad sesyjnych wniosek o upoważnienie rady do odwołania się od decyzji wojewody, który unieważnił w całości miejscowy plan zagospodarowania miasta. Wycofał się, ale ma pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie...

Szopka chłopka

Mińsk Mazowiecki niekompetencji / Szopka chłopka

Plany Jakubowskiego co do zagospodarowania przestrzennego miasta spełzły na niczym, czyli na niekompetencji, bo ich nieważność w drodze nadzoru stwierdził wojewoda mazowiecki. Jakubowski grzmi, iż nie było powodów i traktuje sprawę jako polityczną. Tymczasem zarzutów do planu byłotyle, iż nie  można było stwierdzić jego nieważności w części (co sugeruje Jakubowski), tylko należało wyeliminować owo dzieło burmistrza z obrotu prawnego jako sprzeczne z podstawowymi zasadami obowiązującymi przy tworzeniu takiego rodzaju aktów prawa miejscowego. Atakując politycznych przeciwników Jakubowski zapomina, iż sam przyczynił się do powstania owego bubla prawnego uwzględniając istotne uwagi kolegów z Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej, którą kilka lat temu sam powołał.
Oficjalnie mińska PO walczy z przepisami, które pozwalają na prywatnej działce wyciąć drzewo bez pozwolenia, jednak już jeden z jej liderów sporządzając miejscowy plan aprobuje złożone nieterminowo uwagi architektów odnoszące się m.in. do zmniejszenia powierzchni biologicznie czynnych i  sposobów ich bilansowania. Władzom chodzi o tzw. dogęszczanie zabudowy wielorodzinnej, czyli mnożenie problemu ze smogiem.
Poza tym uwzględnione uwagi komisji nie zostały poddane społecznej kontroli i to właśnie stanowi poważny zarzut wojewody odnośnie procedowania  nad planem przez burmistrza. Wojewoda wskazuje, że poprzez brak ponownego wyłożenia do publicznego wglądu, gwarancja udziału czynnika
społecznego została znacznie ograniczona, a gwarantowany ustawowo tryb rozwiązywania konfliktów miedzy interesami obywateli i wspólnoty samorządowej nie spełnił swej roli. W kontekście powyższych naruszeń organ nadzoru wskazuje, że istotne naruszenie zasad sporządzania planu miejscowego, trybu ich sporządzania i właściwości organów powodują nieważność uchwały rady miasta w całości.

Jakubowski protestuje, opowiadając o zastoju inwestycyjnym. Pomija jednak kwestię, iż sam nie uwzględnił poprawek proponowanych przez spółkę, która ma zamiar wybudować nowy dworzec PKP wraz z galerią handlową. O tym, że na terenie objętym zapisami nieszczęsnego planu można inwestować
świadczy samo postępowanie Jakubowskiego, który w końcu ugiął się pod aktywnością lokalnej społeczności i wpisał do budżetu budowę ulicy Sosnowej.
Warto jeszcze wspomnieć, iż walkę z planem podjął właściciel działki położonej przy ulicy Piłsudskiego, któremu burmistrz zaplanował drogę publiczną i parking. Już w lutym władze miasta zostały wezwane do usunięcia naruszenia prawa. Nic dziwnego, planując drogę burmistrz obniżył znacznie wartość prywatnej działki, czyniąc ją praktycznie bezużyteczną, a kwestia ewentualnego odszkodowania to zapewne długotrwały i ciężki proces, bo zabrać i planować na cudzym jest łatwo, natomiast płacić za takie działania już niekoniecznie. Patrzmy mińskiej władzy na ręce, bo może okazać się, iż któregoś dnia Jakubowski zaplanuje na naszej działce coś, czego byśmy się nigdy nie spodziewali...

Numer: 13 (1017) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *