Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki wyklętym

Żołnierze Wyklęci - oni ginąc myśleli o Tobie, ty żyjąc pamiętaj o nich – to hasło towarzyszyło mińszczanom podczas trzydniowych Społecznych Obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Żołnierze ci, mimo zakończenia wojny, nie złożyli broni i walczyli z okupującymi Polskę sowieckimi wojskami i polskimi komunistycznymi kolaborantami. „Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho przez lata milczała...”

Walka o pamięć

Mińsk Mazowiecki wyklętym / Walka o pamięć

Powojenna konspiracja niepodległościowa była – aż do powstania Solidarności – najliczniejszą formą zorganizowanego oporu społeczeństwa polskiego wobec narzuconej władzy. Środowiska kombatanckie, organizacje patriotyczne, przyjaciele i rodziny tych, którzy polegli w boju, zostali zamordowani w komunistycznych więzieniach lub po prostu odeszli, od lat domagali się, by wolna Polska oddała w końcu hołd swym najlepszym Synom. Przez lata odpowiadała im cisza. Wyroki śmierci, represje i bezimienne groby, to po wojnie jedyne podziękowanie za dochowanie wierności ideałom. – Przez lata ośmieszani, szykanowani i nazywani bandytami, są dziś wzorem nieugiętej postawy i patriotyzmu – mówił podczas uroczystej Mszy Świętej ks. dr Marek Sędek.

Obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu za krew przelaną w obronie Ojczyzny, świadectwo męstwa i niezłomną postawę patriotyczną oraz przywiązanie do tradycji niepodległościowych. Data ta nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951 r. w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.

Mińszczanie nie zapomnieli o bezimiennych żołnierzach oraz ofiarach i swą obecnością przywoływali pamięć o nich. Wspólne z poseł Krystyną Pawłowicz złożenie kwiatów przy tablicy upamiętniającej ofiary komunistycznego aparatu bezpieczeństwa rozpoczęło mińskie chwile z historią.

Pieśń Okudżawy „Obława”, nawiązująca do tych, którzy stawili opór komunistycznemu aparatowi terroru stała się inspiracją dla aktywnej gry miejskiej „Żołnierze Wyklęci Obława 1944-1956”.

– Naszym celem było przyciągnąć mińszczan i aktywnie uczyć się historii – mówił harcmistrz Marcin Szczepański, komendant Hufca ZHP ,,Mazowsze”. W pełni się to udało. Uczniowie, harcerze, młodzi, starzy, radni miejscy oraz rodziny z dziećmi spontanicznie zareagowali na zaproszenie i uzbrojeni w mapy odkrywali zabytki naszego miasta. Animatorzy drużyn: Justyna i Krystyna Tarczyńskie, Adam Zawadzki, Marcin Szczepański, Katarzyna Roguska, Maciej Gryz, Natalia Sowińska i Anna Tulej, przy tablicach Rodziny Sażyńskich, pomnikach Niepodległości, Konstytucji 3 Maja, Szarych Szeregów czy przy Skwerze Generała Piaseckiego zachęcali członków
osiemnastu drużyn do sprawnego i pomysłowego wykonywania zadań. Rozbijanie namiotu, budowanie żywego pomnika, odszyfrowanie hasła „Cześć i chwała bohaterom podziemia antykomunistycznego”, śpiewanie piosenek, wykonanie znaku Polski Walczącej, udzielenie pierwszej pomocy czy przeciwstawienie się KBW (Andrzej Soćko) to zadania angażujące wszystkich członków patroli. Wielu z nich, jak chociażby najstarszy uczestnik gry Arkadiusz Łukasiak podobne zadania wykonywał ostatni raz jeszcze w czasach PRL- u.

Numer: 10 (805) 2013   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *