Dębe WielkieCyganka na Białorusi

Polska Fundacja Kościuszkowska w Warszawie zorganizowała w lutym podróż historyczną na Białoruś dla uczczenia 271. rocznicy urodzin i 200. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Wraz z 34-osobową grupą środowiska kościuszkowskiego wybrała się delegacja SP w Cygance, a w niej uczniowie Mikołaj i Jakub Roguscy, dyrektor Małgorzata Wachowicz oraz wójt Krzysztof Kalinowski. Głównym celem podróży były obchody na Mereczowszczyźnie, gdzie 4 lutego 1746 r. urodził się Andrzej Tadeusz Bonawentura Kościuszko herbu Roch III, Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej w czasie insurekcji kościuszkowskiej, polski i amerykański generał...

Śladami Kościuszki

Cyganka na Białorusi / Śladami Kościuszki

Pierwszego dnia zawitali do Brześcia, drugiego, co do wielkości miasta na Białorusi, a stąd do Siechnowicz, od 1509 r. rodowego majątku rodziny Kościuszków. Potem do Berezy nad rzeką Jasiołdą, a na nocleg do zaśnieżonych lasów w Baranowiczach, by wreszcie dobić do stolicy Białorusi dawniej zwanej Mińskiem Litewskim, gdzie zwiedzili dumy miasta – Narodową Galerię Sztuki i Stołeczną Bibliotekę. A ze stolicy do Mołodeczna, miasta nad Uszą. Tam wysłuchali koncertu fortepianowego i już było wiadomo, że muzyka poważna i ludowa będą im towarzyszyć przez całą podróż po Białorusi. Byli w zaleskim pałacu Ogińskich, gdzie mieści się muzeum wybitnego kompozytora i polityka Michała Kleofasa Ogińskiego. Tam zachowała się lipowa aleja wiodąca do pałacu i dwa kamienie pamiątkowe z czasów twórcy Pożegnania Ojczyzny. Jeden z głazów, upamiętniający śmierć Naczelnika, ma wyryty napis „Cieniom Kościuszki”, na którym złożyli biało-czerwone kwiaty.

Trzeciego dnia wyprawy śladami patrona znaleźli się rankiem wśród starych polskich mogił w Kosowie. Tam w 1746 r. w starym nieistniejącym już kościółku ochrzczony został Tadeusz Kościuszko. Pół kilometra od Kosowa znajdował się główny cel wyprawy, Mereczowszczyzna – miejsce urodzenia Naczelnika. Tu, nad rzeką Busiaczką stoi odrestaurowany folwark Sapiehów, który w 1733 r. objął w zastaw Ludwik Kościuszko – pułkownik i miecznik województwa brzeskiego. W rodzinnym, parterowym dworku z gankiem i łamanym dachem ze strzechą Tadeusz spędził pierwsze 12 lat życia i skąd po śmierci ojca rodzina Kościuszków przeprowadziła się do Siechnowicz.

Mereczowszczyzna była miejscem pamięci o sławnym Polaku do września ‚39, czyli agresji sowieckiej. W 1942 r. radzieccy partyzanci spalili dwór, który zrekonstruowano i założono muzeum dopiero w 2004 r. Przed dworem znajduje się wielki głaz narzutowy, na którym umieszczono brązową tablicę z płaskorzeźbą bohatera oraz informacją o nim – wyłącznie po białorusku TUTAJ, NA UROCZYSKU MERECZOWSZCZYZNA, URODZIŁ SIĘ ANDREJ TADEUSZ BONAWENTURA KASCIUSZKA, WIELKI SYN ZIEMI BIAŁORUSKIEJ, KTÓRY W PRZYSZŁOŚCI ZOSTAŁ BOHATEREM NARODOWYM POLSKI, USA, HONOROWYM OBYWATELEM FRANCJI. WDZIĘCZNI POTOMNI. To przed tym właśnie pomnikiem po 271 latach od narodzin i to w Roku Kościuszki, stanęli wszyscy, którym Kościuszko jest wzorem i dumą. Daje też inspirację do działania i podejmowania nowych wyzwań.

Jak we wsi Worocewicze, która czci muzealnie artystę Napoleona Ordę. Całe życie był polskim patriotą, choć – jak Kościuszkę – Białorusini uważają go za swojego rodaka. – Zatrzymaliśmy się także w Muzeum Twórczości Ludowej Bezdziskie fartuszki, w którym jest ponad 220 zdobionych haftem, mereżkami i koronkami fartuszków. Najstarszy pochodzi z 1880 r., każdy z nich jest oryginalny i niepowtarzalny we wzorze. Z muzeum sąsiaduje stara białoruska chłopska zagroda Kalja plesa, w której zasiedliśmy przy długich stołach, aby skosztować regionalnych potraw. Na chętnych czekały sanie z koniem, który ochoczo woził po śnieżnych ostojach. Białoruska życzliwość i gościnność spowodowała, że trudno było nam opuścić to miejsce sielskości i spokoju – wspomina Małgorzata Wachowicz.

Czekał ich jeszcze ostatni punkt napiętego programu, czyli wizyta towarzyska w Galerii Artystycznej w Brześciu. Tam, przy dźwiękach muzyki ludowej przekazali upominki od społeczności Cyganki i gminy Dębe Wielkie – słodycze i polskie książki dla dzieci, które trafiły do uczniów Polskiej Szkoły Społecznej im. Ignacego Domeyki w Brześciu. I tak ta historyczna podróż zatoczyła koło, by pamięć o Kościuszce nigdy nie ustała.

Numer: 9 (1013) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *