Radna Krystyna Milewska-Stasinowska miała pomysł, żeby w dniach sesji czy nawet komisji mieć ułatwione parkowanie. Może burmistrz załatwiłby jakiś czasowy znaczek do samochodu, by mogli szybko stawać na parkingu. Nie dlatego, że nie chcą płacić, ale np. nie mają w kieszeni drobnych.

Parking dla vipów

Okazało się, że jakiekolwiek karty abonamentowe na parking płatny są niemożliwe, ponieważ jest uchwała rady miasta, która mówi jak obsługuje się ten parking. W związku z tym albo radni zmienią uchwałę i wprowadzą krąg osób uprzywilejowanych, co – zdaniem Jakubowskiego – nie jest dobrym rozwiązaniem, albo poszukają innego rozwiązania. Jednym z nich jest szukanie miejsc na parkingu wewnętrznym. Także apel do pracowników magistratu, by parkowali gdzie indziej, lub nie przyjeżdżali do pracy samochodami. Tak oto odkładany program płatnych parkingów w całym centrum miasta odbija się czkawką wśród radnych. Mińszczanie czkają już od dawna...

Numer: 7 (1011) 2017   Autor: (jaz)