Mińsk MazowieckiStudniówka Mechanika 2017

Prawdziwą przyjaźń dla nauczycieli, zapamiętanie w tańcu i radość chwili, zaprezentowała podczas balu studniówkowego młodzież z mińskiego Mechanika. W tym przedsionku dojrzałości, upojeni dźwiękiem, zapachem róż czy storczyków. – Dzisiaj w głowie czarne chmury lecz zdążymy do matury, niech dzięcioły w lesie kują, maturzyści dziś balują – przekonywali zanurzeni w kaskadzie świateł i muzyki...

Żar dojrzały

I oczywiście zdali egzamin także z... poczucia humoru. Rzecz jasna, wychowankowie docenili czteroletni profesorski trud i pracę w modelowaniu niesfornych charakterów. Chwalili naukę w szkole na miarę XXII wieku oraz tworzenie możliwości. Dziękowali za wytyczanie ścieżek, by mogli u ich końca sięgać gwiazd i realizować marzenia.

Do tej, zaakcentowanej słodkimi wspomnieniami, dziękując za tworzenie przyjaznej atmosfery w szkole i bezustanne czuwanie nad dziećmi, dołączył przewodniczący rady rodziców Stanisław Smater, a magicznych wspomnień z niepowtarzalnego balu oraz sentymentalnych powrotów do Mechanika życzył dyrektor Tomasz Płochocki. To on wspólnie z wychowawczynią klasy 4 Tp Marzeną Ruszpel poprowadził pierwszy z wielu oryginalnych korowodów. Tuż za nimi swą drużynę w tę dorosłą już przyszłość prowadzili Barbara Korgul – wychowawczyni klasy 4Ts oraz Ryszard Wolski – wychowawca klasy 4 Tmp.

Pełen splotów i parkietowych wariacji był polonez klasy 4Tim, prowadzony przez wychowawczynię Elżbietę Zelwowiec oraz wicedyrektora Janusza Zduńczyka. Klasykę uroczystego tańca chodzonego pomógł następnie wyczarować, wspólnie z wicedyrektor Agnieszką Pają wychowawca 4TEe Andrzej Wiśniewski. Moc rozwiązań, innowacji, zwrotów akcji i niespodzianek ale i żaru przyniósł swymi figurami polonez zaprezentowany przez wychowawczynię Mariolę Piwek, nauczyciela historii i przedsiębiorczości Piotra Olkowicza oraz klasę Ti. Prezentowany w wielu odsłonach taniec wydobył nie tylko potęgę i emocje muzyki z filmów narodowych honorów, a także ukazał także kunszt choreograficzny Agnieszki Chrościckiej oraz Sebastiana Książka.

Jak się potem okazało, radosnych emocji, zaskakujących puent, gorących uczuć oraz żartów, to nie był jeszcze koniec. Nie zabrakło zaciekawienia, kiedy zza kulis wybiegli wysportowani baletmistrze z klasy Tee, gotowi do łabędziego jeziora. Wydawało się, że rzucili się w mroczna toń, a jednak dali radę rozśmieszyć do łez publikę. Na koniec zespół tancerzy ułożył się w torsowy napis STUDNIÓWKA.

Okazało się więc, że młodzi, potrafią sprostać nie tylko walcom ale i wszelkim innym tanecznym meandrom. Okraszone zalotną czerwienią małe czarne i galowe garnitury dodawały splendoru, aż sami nauczyciele zamarzyli, by ich wychowankowie wyglądali tak
dostojnie na co dzień. Druga taka odsłona będzie oczywiście za sto dni, ale o maturze nikt nie myślał, tylko z żarem zmysłów czerpał radość.

Za oknami niepodzielnie rządziła zima, w lampach rozświetlonych latarni tańczyły feerie śnieżnych cieni, a w Mechaniku długo jeszcze hulała radość, królowała młodość i tętniło życie.

Numer: 4 (1008) 2017   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *