Powiat mińskiDRODZY CZYTELNICY

Jesteśmy nacją bardziej do świętowania niż pracy, jeśli ona nie stanie się celem samym w sobie. Skoro lubimy święta, to je usilnie wymyślamy i pielęgnujemy. Zazwyczaj porządnie na początku i coraz słabiej, a nawet gorzej wraz z biegiem lat. Czy tak będzie z partyzantami antykomunistycznymi, których nazwano Żołnierzami Wyklętymi? Upomnieli się o nich działacze prawicy narodowej, bo zrozumieli, że niezłomni akowcy mogą im służyć jako symbol walki o władzę, a może nawet o polskość w zunifikowanej Europie.

Spięci wyklęci

DRODZY CZYTELNICY / Spięci wyklęci

W myśl obowiązującej od dwóch lat ustawy 1 marca jest świętem państwowym, ustanowionym w hołdzie tym, którzy po latach okupacji niemieckiej, po wkroczeniu na ziemie polskie sowieckich i rodzimych komunistów, mieli odwagę wytrwać w walce o niepodległą Polskę. Po wojnie z bronią w ręku zginęło ponad 20 tys. konspiratorów, których ubecy nazywali zaplutymi karłami reakcji. W latach 1944-55 komunistyczne sądy orzekły ponad 8 tys. wyroków śmierci, z których ok. 4,5 tys. zostało wykonanych. Ponad 200 tys. polskich patriotów trafiło do więzień i obozów pracy...

Po latach walki, czasach wyrafinowanych tortur i zbrodni sądowych, po kolejnych dekadach fałszowania, spotwarzania i zapominania, społeczne obchody narodowego święta dają nam szansę przerwania swoistej obławy nadal zastawianej w Polsce na prawdę, sprawiedliwość i na wartości patriotyczne, które chcemy dzielić z Żołnierzami Wyklętymi. To przede wszystkim o nas samych będzie zależało, czy zdołamy ją przerwać.

Tak myślą, mówią i piszą ci, którzy uważają się za prawdziwych patriotów. Proszą też byśmy wywiesili 1 marca narodowe flagi, położyli kwiaty, zapalili znicze i przywołali bohaterów we wspomnieniach i modlitwie.

To wszystko prawda, ale spięta kruchą klamrą bezkrytycznego nonkonformizmu. A przecież historia tamtej dekady to nie tylko krwawa walka z podziemiem, którą niektórzy nazwali nawet wojną domową. Trzeba było żyć, co uświadomiło sobie wielu już w 1944 roku, a zawzięci oddali broń w 1947 podczas ostatniej amnestii. Czy oni są gorsi od czekających na trzecią światową wojnę i wybawcę na białym koniu? Czy mogli się czuć jak ich koledzy-zdrajcy idący na służbę do UB?

Tamto pokolenie nie było wyklęte, a przeklęte. Mimo wszystkiego złego, potrafiło się pozbierać, dać nam życie, a sobie trochę szczęścia. W młodości nie rozumiałem zawiłych opowieści mojego ojca z rocznika 1923, który nie miał czasu ożenić się do 33 roku życia. Czasami myślałem, że opowiada brednie, ale wszystko zapamiętałem. On nie spinał losu klamrą rozkazu nadgorliwców i uzurpatorów a godnym życiem. Ono było najważniejsze wtedy i powinno dominować dzisiaj. W każdym z nas i nie tylko z okazji jakiegoś święta.

Co innego mińscy strażnicy. Oni mają święto z okazji ukarania każdego schwytanego kierowcy. Siedzą przed monitorami i tylko czyhają na moment świątecznego sponiewierania poszukiwacza miejsca  na parkingu. Nie radzimy dyskutować, by nie poczuć względności przekleństw rzucanych w stronę wyklętych.

PREZENT W NUMERZE...

Nasz konkurs z nagrodami trwa już 26 tydzień. Mamy odpowiedzi, więc czas na kolejne losowanie. Tym razem prezent otrzymuje Joanna Poplawska z Rządzy w gminie Stanisławow, która odgadła, że miński MOPS dysponuje 12 milionami złotych rocznego budżetu. Gratulujemy i zapraszamy do biura naszej redakcji po odbiór niespodzianki.

Uwaga – fotografujemy i filmujemy naszych laureatów, więc proszę zaanonsować swoją wizytę telefonicznie.

A teraz 26 pytanie za prezent i z odpowiedzią w aktualnym numerze Cs – Ile osób w powiecie mińskim nie miało pracy na koniec stycznia 2013 roku?
Przypominam, że odpowiedź można przysłać mailem na adres lub podać głosowo na numer telefonu 25 758 89 13 codziennie od 10 do 18. Koniecznie z imieniem, nazwiskiem, adresem i numerem telefonu nadawcy. Tylko prawidłowe odpowiedzi z pełnymi danymi mogą otrzymać kolejną nagrodę od Tygodnika i TV Co słychać?

Numer: 9 (804) 2013   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *