Liwiec jest lewym dopływem Bugu, jedną z najpiękniejszych rzek polskiego niżu w dolinie, w której zachowały się wysokie walory krajobrazowe. Długość rzeki wynosi 123 km, jej ujście do Bugu znajduje się w Kamieńczyku. Jedna z najczystszych i najbardziej malowniczych rzek Mazowsza wciąż czeka na odkrycie. Każdy ma szansę poznać jej tajemnice podczas spływów kajakowych – lokalnej atrakcji turystycznej.
Oblicza Liwca
Najbardziej efektowne krajobrazy roztaczają się nad Liwcem na odcinku od Wyszkowa do Węgrowa. Wyszków to dawna własność Ossolińskich, którzy posiadali tu swój pałac, rozebrany po I wojnie światowej. Najciekawszy zabytek to kościół parafialny pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Św. ufundowany w 1788 r. przez Aleksandra Macieja Ossolińskiego, miecznika wielkiego litewskiego. Warto również zobaczyć przepiękne kapliczki przydrożne z końca XVIII w., murowane, trójboczne, z figurami świętych: Jana Nepomucena, Floriana i św. Notburgi.
Spływy mają swój początek nieco na północ od wyszkowskiej świątyni, tuż za ruinami młyna. Rzeka jest wąska i już od początku bardzo meandruje. Zakręty co kilkanaście metrów to swoista wizytówka tego odcinka Liwca. Z tym miejscem, zwanym Sowią Górą, związanych jest wiele legend. Góra jest świetnym punktem widokowym, z której roztacza się piękny widok na płynący w szerokiej dolinie Liwiec i zabudowę Liwa z wieżami kościoła i czerwoną basztą.
Przez następne 2 kilometry Liwiec rozlewa się, brzegi rzeki otaczają trzciny, a za nimi roztaczają się pola. Po lewej stronie, obok miejscowości Grodzisk znajduje się wczesnośredniowieczne grodzisko (X-XI wiek) o wymiarach 250x200 m, z którego roztacza się wspaniały widok na całą dolinę Liwca. Ten gród nad Liwcem należał do największych w średniowiecznej Polsce.
Po 10 km od Wyszkowa kolejne interesujące miejsce – wieś Jarnice. W miejscowości na niewielkim wzgórzu obok cmentarza znajduje się punkt widokowy na zamek w Liwie. Po przystanku w mazowieckiej warowni, następnym wartym uwagi miejscem jest pole bitwy z 1831 roku. W tych okolicach znajdują się resztki kamienistego progu w miejscu po dawnym moście. Po tych atrakcjach spływ dociera do mostu na drodze Liw-Węgrów, przy którym działa zajazd.
Ostatni odcinek wycieczki jest nudny i powolny ze względu na tamę w Węgrowie. Nurt prawie stoi i jest tutaj sztucznie uregulowany, nie ma więc prawie żadnych zakrętów. Jednak dla takich krajobrazów warto wypłynąć na wody Liwca o każdej porze roku.
Numer: 9 (804) 2013 Autor: Małgorzata Iwańska
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ