Powiat mińskiPowiat miński protestujący

Pomyłki sędziowskie zdarzają się w wielu dyscyplinach sportu. W tym przypadku błąd wystąpił z pomyłkowego zapisu punktów karnych. Komisja sędziowska nie miała na celu ukrywanie popełnionego błędu, do którego od razu się przyznała – napisał do druhów z Czarnogłowia komendant PSP Jarosław Ufnal, zostawiając klasyfikację bez zmian. Ci jednak takie tłumaczenia kojarzą z uporem maniaka i nie zamierzają przyjąć nagród za drugie miejsce w zawodach...

Cwane maniaki

Powiat miński protestujący / Cwane maniaki

Komendant PSP od razu upomina się o prawdę. To fakt, że w trakcie odprawy omawiane były między innymi przebieg konkurencji sztafety pożarniczej i sposób realizacji zadań przez zawodnika na 9 odcinku. Stwierdzono wspólnie, że dobrym pomysłem jest łączenie wszystkich elementów przy rozdzielaczu, nie było natomiast żadnych ustaleń co do obowiązku takiego realizacji zadań przez zawodnika oraz przyznawania punktów karnych za łączenie armatury w biegu.

Tak więc zgodnie z regulaminem, zawodnik nr 9 dokonuje w dowolny sposób połączenia węży, rozdzielacza oraz prądownicy i biegnie w kierunku linii mety. Oznacza to, że łączenie prądownicy z wężem w trakcie biegu zawodnika nie jest czynnością zakazaną przez regulamin. Gdyby czynność miała nastąpić jedna po drugiej w regulaminie znalazłoby się określenie łączy a następnie biegnie lub biegnie po połączeniu. W związku z powyższym nie można przyznać punktów karnych drużynie, której zawodnik na ostatnim odcinku biegu sztafetowego łączy prądownicę z wężem w trakcie biegu.

Poruszono też kwestię przekroczenia linii mety przez zawodnika z Sulejówka bez podłączonej prądownicy. Tak – wyjaśnia PSP – zawodnik przekroczył linię mety z nieprawidłowo podłączoną prądownicą, która upadła na ziemię, co jest uwidocznione na załączonym materiale filmowym. Sędziowie ocenili ten element jako przekroczenie linii mety z nieprawidłowo podłączoną prądownicą i prawidłowo ukarali 10 punktami.

A klasyfikacja końcowa? Po zgłoszeniu do sędziego głównego nieprawidłowości, natychmiast poprawili wyniki i przyznali MDP z OS P Czarnogłów drugie miejsce. I najważniejsze – Czarnogłów domagał się przesunięcia całej klasyfikacji. Było to niemożliwe, ponieważ nie mogło nastąpić po odczytaniu protokołu sędziego głównego i wręczeniu nagród, a w konsekwencji zakończeniu zawodów.

Co na to protestujący z Czarnogłowia? Przypominają, że w celu rzetelnego wyjaśnienia sprawy załączyli film z zawodów, który bezsprzecznie obrazuje opisywane przez sędziów błędy. Tymczasem oni z uporem maniaka twierdzą, że prądownica odłączyła się za linią mety, co w rzeczywistości miało miejsce przed linią mety. Najlepszym rozwiązaniem będzie jeszcze raz z uwagą obejrzeć załączony film.

To samo dotyczy niemożliwości przesunięcia całej klasyfikacji po zakończeniu zawodów. – Przecież w ten sposób znaleźliśmy się na drugim miejscu. Idąc tym tokiem rozumowania Czarnogłów powinien ponownie spaść na miejsce ostatnie – ironizują protestujący. I pytają o błędnie punkty karne. Skoro zostały dopisane dla MDP Czarnogłów, a następne zostały zabrane, to komu powinny zostać dopisane? W związku z tym cała klasyfikacja powinna wyglądać jeszcze inaczej. Wpisywanie ich równolegle na II miejscu jest tylko półśrodkiem i w żaden sposób nie załatwia sprawy.

Dlatego też nie wyrażają chęci przyjęcia nagrody za II miejsce i proponują pozostawienie jej w siedzibie PSP, aby była symbolem przypominającym rozgoryczenie młodych chłopców, którzy z powodu błędów nie otrzymali pierwszego miejsca. Niech ten symbol służy na przyszłe lata sędziom zawodów jako przypomnienie, że praca sędziego powinna być sumienna, bezstronna i pełna szacunku dla trudu zawodników. A co do pomyłek sędziów w wielu dyscyplinach sportu, zauważają, że zasłużone nagrody są wręczane właściwym zawodnikom i drużynom nawet po wielu latach.

Numer: 43 (994) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *