DRODZY CZYTELNICY

– Co za czas pogardy dla życia, że matki protestują, aby móc zabić własne dziecko... Te kobiety właśnie bronią swojej wolności i godności... I bądź tu człowieku mądry, gdy słyszysz tak diametralnie różne opinie. Nie trzeba mądrości, a przekonania, że życie jest najcenniejszym dobrem człowieka. Nieważne nawet, czy pochodzi od Boga, czy natury, bo i tak jest cudem, jakim cieszymy się od narodzin do śmierci. Ba, od zapłodnienia aż po śmierć fizyczną, bo już   tak jest, że nie zawsze musimy widzieć, by czuć i wierzyć...

Macice ulicznice

DRODZY CZYTELNICY / Macice ulicznice

Po poniedziałkowych pikietach w obronie wolności kobiet, czyli śmierci na życzenie pozostał smutek i niekończące się dyskusje w medialnych studiach i na prasowych łamach. To normalne, bo nie sposób pominąć faktu, że z jednej strony ktoś chce chronić życie, a z drugiej ta ochrona zagraża wolności kobiet. Zapewne tak jest, ale człowiek od zarania swoich dziejów wybiera miedzy dobrem a złem i zawsze są z tego wyboru kłopoty. Zawsze ograniczało nas prawo, nigdy nie byliśmy zadowoleni z ustępstw z powodu wyższych konieczności...
Są jednak pewne granice, których nie można przekraczać. O tym powinni pamiętać zarówno rządzący jak i ich krytycy. Okopanie się oszczerczymi hasłami, poniewieranie świętościami i stawianie warunków wstępnych prowadzi do rozkładu i otwartej wojny. Wyznawczynie wolności własnej macicy wywołują obrzydzenie. Jak można to łoże życia wywalać na język fałszywych mniemań o własnej słuszności i tym samym językiem szkalować tych, którzy intymność szanują ponad wszystko...
Ciekawi mnie w jaki sposób matki, które były z małymi dziećmi tłumaczyły im konieczność moknięcia wraz ze zdegenerowanym tłumem... Jak one spojrzą im w oczy, kiedy na starość usłyszą – Mamo, to moja macica. Ona jest wolna i nie chce nosić twojego wnuka.
Kobiety nie walczą o aborcję bo taki kaprys. Zabijanie dzieci to może być kaprys 15-latki, która wpadła. Kobiety walczą o wolny wybór, by mogły mieć decyzje na to czy urodzą chore dziecko, dziecko z gwałtu lub zagrażające życiu – mówią zwolenniczki wolnego wyboru. To też prawda, bo są kobiety skazane tylko na siebie. One też muszą mieć wybór, czy zabić, czy wychować. Niech więc wybierają jak te z czasów aborcji na życzenie, kiedy zabiegi poronne były metodą kontroli urodzeń.
Nigdy w życiu, poza tymi 9 miesiącami, kiedy jesteśmy prenatalni nie rozwijamy się tak mocno i co chwilę. Nigdy później w naszym życiu nie doświadczamy tylu zmian i ewolucji. Człowiek płodowy to esencja rozwoju, zmian, wzrastania. Trzeba wielkiej ignorancji, żeby uznać, że w macicy nie ma człowieka, tylko coś. Tam jest człowiek – taki, który pokocha cię jak nikt inny – bezwarunkowo, ślepo, na zawsze. A kiedy jest chory, niepełnosprawny
– może tym bardziej...
Słysząc takie prawdy, trudno uznać, że kobiety z czarnego marszu zrobiły coś dobrego. Upomniały się o stare jak świat dzieciobójstwo.
Co na to ich mężowie, narzeczeni, partnerzy? Powiem twardo i wyraźnie – one was nie szanują, a może i wami gardzą. Żadna porządna dziewczyna czy kobieta nie wychodzi na ulicę krzyczeć o swojej macicy. To kwestia nie światopoglądu czy wiary a zwykłej przyzwoitości i szacunku dla siebie i mężczyzny, który obdarza ją nowym życiem...

Numer: 41 (992) 2016   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *