Szanowny Redaktorze, zostałem wywołany przez pana Marka Mroza do tablicy w związku z moim tekstem dotyczącym lewicy. Wytyka, że jest on niemądry oraz zarzuca mi między wierszami pisanie kalumnii o lewicy i obrzucanie jej błotem, choć przedstawiłem w nim tylko prawdę historyczną o tej formacji, podpierając ją tylko wypowiedzią lidera powstałej partii Razem. Skąd więc taki atak...
Lewacy na tacy

Biorąc więc pod uwagę wiek mego adwersarza i całkowity brak u niego wiedzy o ideologii i doktrynach politycznych lewicowości, wyjaśniam, że łączy je wszystkie radykalna chęć przebudowy społeczeństwa w duchu egalitarnym i laickim. Nie ma pan Marek racji pisząc, że lewica to nie komunizm, ponieważ niktnie uświadomił mu, że kontynuatorem ortodoksyjnego marksizmu był Lenin, którego doktryna jest swoistym rewizjonizmem. Wypowiedź Mroza klasyfikuje go w nurcie lewicowej socjaldemokracji, to jest w przedziale umiarkowanym, ale też należącym do kierunku reformizmu i rewizjonizmu. Niepowodzenia gospodarcze metod tego ugrupowania w latach 70 XX wieku (Francja, Wielka Brytania, Szwecja), spowodowały uznanie przez świat gospodarki rynkowej i pogodzenie się z kapitalizmem.
Dostojewski pisał, że socjalizm to szczyt egoizmu, nieludzkości, gospodarczej niedorzeczności i nieładu, to szczyt oszczerstwa w stosunku do ludzkiej natury, szczyt unicestwienia wszelkiej ludzkiej wolności. Natomiast nasz Sienkiewicz w swej antylewackiej powieści „Wiry” nazwał socjalizm groźną powodzią, która może zatopić nie tylko fabryki, miasta i kraje, lecz nawet cywilizację…
Wypowiedź pana Marka uwypukla również brak dystansu autora do samego siebie, gdyż wynika z niej, że posiadł już świadomość prawdziwą niczym zawodowy rewolucjonista. Należy więc do awangardy proletariatu, mającej uwolnić ludzkość spod tyranii kapitalistycznej. Mniejsza z tym, bo mogę tylko dyskutować z kimś, kto zna i rozumie naturę człowieka i historię...
Już na marginesie wyjaśniam, istnieją trzy koncepcje państwa – liberalistyczne (obecne eurolandy), kolektywistyczne (jak tworzone pod egidą ZSRR) i pomocnicze (zalecane przez Kościół). Dwie pierwsze nie są w stanie zapewnić człowiekowi warunków umożliwiających zabezpieczenie jego godności, praw, oraz dobra wspólnego. Jedynie państwo pomocnicze gwarantuje wytworzenie godnego dla wszystkich jego obywateli porządku, w tym również dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących tej pomocy.
Od redaktora: O lewactwie i komunie Krzysztof Szczypiorki napisał znacznie więcej, więc siłą rzeczy tekst jest skrócony. A tak swoją drogą dzielenie idei i polityków na lewicę i prawicę nie ma dziś sensu. Jeśli już, to tylko z hasłem OD KAŻDEGO WEDŁUG ZDOLNOŚCI, KAŻDEMU WEDŁUG PRACY...
Numer: 38 (989) 2016 Autor: Krzysztof Szczypiorski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ