Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki zakorkowany

Trochę rozgrzebano nam drogi... Aby dojechać, trzeba pokombinować. Dlaczego? Bo nasi wszechwładni decydenci nie wiedzą, co to jest logiczne myślenie, rozsądne planowanie przedsięwzięć i odpowiedzialne działanie, bez komplikowania mieszkańcom życia – krytykują mińszczanie komunikację po mieście w czasie zamknięcia głównych traktów na czas ich remontów. Krytyka rozlała się po sieci po znacznych utrudnieniach w piątek i sobotę minionego tygodnia, kiedy przejazd przez Warszawską trwał kilkakrotnie dłużej niż w normalnych warunkach...

Ciasno i straszno

Ciasno było o każdej porze dnia, a przejazd ze Stojadeł do Serbinowa zajmował 40 minut. Niezły czas, bo choć główna ulica miasta była zatłoczona, to jednak przejezdna. Znacznie gorzej i ciaśniej było na wąskich ulicach tzw. Piachów, gdzie dochodziło do korkowych ekscesów. Wszystko przez zamknięcie wschodniej części ulicy Konstytucji 3 maja, gdzie PWIK zaplanowało wymianę rur wodociągowych. Oczywiście przy aprobacie władz miasta i zgodzie starostwa mińskiego.
Dlaczego ktokolwiek, kto to wszystko planował, nie pomyślał o tym, jakie będą konsekwencje. Mam nadzieję, że przyznają się do tego... Mogli to  zaplanować na czas wakacji – wkurza się przewidujący zatory mińszczanin. I już ironicznie sumuje, że pewnikiem nieszczęścia jest reklama Himilsbacha, bo jak wiadomo patron tego festiwalu lubił wypić. Teraz to się przeniosło na szanowną władzę, bo jak pijani brną w ślepą uliczkę i co chwilę coś zamykają. A burmistrz korzystając z okazji radzi wszystkim przesiąść się na autobusa. Ma też swoje pomysły. Jeden z nich każe porzucić swoje auto i przejść się godzinę po mieście. Samo zdrowie..
O kłopotach związanych z objazdami w czasie przebudowy końca ulicy Kościelnej i początku Przemysłowej rozmawiali także radni powiatu. Akurat zwołano sesję, więc była dobra okazja, by dowiedzieć się szczegółów od sprawcy zamieszania, czyli dyrektora ZDP Andrzeja Solonka.
Ten z lekkimi oznakami poczucia winy oznajmił radnym, że przewidywał problemy, ale tę inwestycje musieli rozpocząć, bo powiat dostał wparcie 1,4 mlnzł. Jest podzielona na sześć etapów i tak szybko się nie skończy.
Ba, ma wyrzuty sumienia, że pozwolił na przejazd rondem ks. Dziąga w czasie prac archeologicznych, bo ruch samochodowy przeszkadzał, a nawet spowalniał inwestycję.
Dyrektor oczywiście przeprasza za trudności, ale one muszą być mimo dobrze przygotowanego oznakowana objazdów. Co innego z ulicą Konstytucji 3 maja, więc porozmawia z wykonawcą, czy nie można czegoś zmienić lub przyspieszyć.
W ten sposób uczulił wszystkich, że prawie do zimy mamy zakorkowane miasto, a winnych nie ma. To nie koniec, bo przecież modernizację wyjazdu na Jakubów i Dobre wznowią w przyszłym roku. Mieszkańcy i przedsiębiorcy z ul. Huberta mają nadzieję, że wraz z remontem nawierzchni tej zapomnianej przez miasto ulicy.

Numer: 38 (989) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *