Rzakta to dość stara wieś, która dawniej nosiła nazwę Rzachta od staropolskiego słowa oznaczającego żniwa. Wszystko więc wskazywało, że to idealne miejsce na święto plonów, co w końcu doceniły władze gminy Wiązowna. Etymologia to jeszcze nie wszystko, bo ważni są ludzie. Tak się złożyło, że akurat teraz sołtysem Rzakty jest Stanisław Smolak, a jego nie tylko duchową pomocnicą Kazimiera Szczęsna. Oboje zostali starostami rzakciańskich dożynek...
Takty Rzakty
W miniona niedzielę 4 września drogowskazy specjalnie przygotowane na tę okazję kierowały podróżnych tylko do Rzakty. Przygotowania do żniwnej parady trwały od samego rana. Rolnicy zwozili tegoroczne płody rolne, które zostały wyeksponowane na wystawie przygotowanej przez artystkę Annę Niedźwiecką-Jędrzejewską. I tak bele ze słomy zamieniły się w indora, koguta, konia czy świnkę. Gospodynie dekorowały wozy konne, bryczki i maszyny rolnicze.
Kilka minut po południu na dożynkowym placu zaczęli zjawiać się pierwsi goście z wójtem Januszem Budnym. Starostowie dożynek – Kazimiera Szczęsna i Stanisław Smolak z proboszczem Krzysztofem Krzesińskim wjechali bryczkami konnymi, a Wawrzynionki z Mazowszakami w rozśpiewanym wozie cygańskim, czyli z dachem.
Wszystko poprzedziła uroczysta Msza polowa i niespotykany w innych gminach korowód osób prezentujących czynności od ziarenka do bochenka. W kolumnie pieszej był siewca, kosiarz, rolnik z pługiem, młockarz z cepami, osoba wyrabiająca ciasto i wiele innych unikatów. A za nimi parada maszyn i sprzętu rolniczego z dawnych i obecnych czasów. Podziwiali je już licznie zgromadzeni mieszkańcy gminy, a nawet mińszczanie.
Ceremoniom dożynkowym przewodniczyli starostowie dożynkowi, którzy wręczyli bochen chleba upieczony z mąki pochodzącej z ostatnich zbiorów. Do podziału uruchomili wójta, księży i sołtysów, by każdy spróbował nowego chleba.
Były i nagrody, a szczególnie pożądana za najładniejszy wieniec. Dyplom i 300 zł wygrała Glinianka, a dzieło z Rzakty zdobyło dożynkowy brąz i 150 zł.
Organizatorzy zapewnili moc atrakcji na placu. Były stoiska promocyjne, a dla dzieci gry i zabawy. Przygotowano warsztat tkacki – dzieci tkały na bardku, wykonywały ludowe wycinanki, biżuterię z kwiatów polnych, obrazki z ziaren czy figurki z siana. Większość atrakcji na scenie prezentowano w stylu ludowo-tradycyjnym. Wystąpiły Wawrzynionki z Mazowszakami, które pojawią się także na naszym festiwalu chleba. A już w czasie deszczu zagrali Świdermajer Orkiestra, Stauros, Łobuzy i Nemesis. Z początku ulewa wypędziła ludzi pod namioty lub do domu, ale wrócili. Zabawa trwała więc do późnych godzin wieczornych.
Numer: 37 (988) 2016 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
Dodano 12 września 2016 roku o godz. 23:21 przez: ruda
jak znaleźć tekst JW Kowalskiego? Szukam i znalazłam tylko jeden.
DODAJ KOMENTARZ