StanisławówStanisławów dożynkowy 2016

I znowu władze Stanisławowa wróciły do tradycji organizowania pierwszych w powiecie dożynek. Jak zwykle na stadionie Tęczy, choć byli też zwolennicy placu w pobliżu kościoła, gdzie zły stan murawy nikomu nie przeszkadza. Pretensje do wójta Sulewskiego osłodziły wieńce i występy estradowe, które do byłegomiasteczka przyciągnęły tłumy modnej muzy, czyli disco-polo przeplatanego muzyką świata...

Plony na zagony

Skoro tradycja, to musieli zaistnieć starostowie dożynek. W tym roku starościną była Bogusława Gryz z Papierni, a starostą Marek Gut z Wólki Czarnińskiej.
– Starościna od kilku lat jest wdową, jej mąż umarł na raka. Prowadzi jednak sama kilkunastohektarowe gospodarstwo wraz z dorosłą córką. Obrabia pola sama, ma dwa traktory, kilka krów. Poprosiłem panią Bogusławę, aby czyniła honory starościny ponieważ podziwiam ją, że sama daje sobie radę w tak ciężkiej pracy rolniczki – opisuje wybrankę wójt Sulewski. A o staroście mówi, że również prowadzi kilkunastohektarowe gospodarstwo, ma kilka krów  świń. Twierdzi, że jest pół rolnikiem i pół robotnikiem, bowiem dodatkowo pracuje w hurtowni i codziennie rano rozwozi mięso. Reprezentował rolników, bo jest bardzo zaangażowany w sprawy wsi i mieszkańców. Poza tym nie był do tej pory starostą na dożynkach, a wójt chce wyróżniać nowe osoby i z innych wsi niż do tej pory. Tak wybiera, aby zjednoczyć mieszkańców gminy i promować coraz to inne miejscowości.
Gdy przed sceną postawiono siedem wieńców, już było pewne, że tylko trzy z nich mają szansę na wygraną. Komisja najwyżej oceniła słomianą kapliczkę rodziny Michtów z Zalesia, za co otrzymali tysiąc złotych. Za krzyż w kwiatach z logiem ŚDM drugie miejsce i 700 zł otrzymały gospodynie z Rządzy, a pół tysiąca za Jezusa Miłosiernego św. Faustyny – Ładzyń. O sto złotych mniej otrzymały dzieci ze Stanisławowa, a 300 zł Kolonia Stanisławów. Wyróżniono po 200 zł dzieci z Ładzynia i połączone dzieło Pustelnika i Cisówki.
Nagrody za smakowitości podniebienia były mniejsze, ale i potraw znacznie więcej. Komisji najbardziej posmakowało chłopskie jadło Teresy Gumiennej z Papierni, za co trzymała telewizor warty 700 zł. Teresa Kania ze Stanisławowa ugotowała srebrną zupę Nic, inkasując 150 zł, a Zofia Zdanowicz otrzymała stówę za pierogi drożdżowe ze szpinakiem. Wyróżniono także Elżbietę Flis z Borku Czarnińskiego za 7 potraw, a pozostałych kucharzy czyli Teresę Jackiewicz za kiszkę ziemniaczaną Elżbietę Baranowską, Zofię Kowalczyk, Bogusławę Malesę, Zofię Rogalę i Przemysława Wieczorka wyróżniono kwotami 50 zł z nagrodami rzeczowymi od sponsorów.
Sportową ozdobą dożynek był bieg uliczny na dystansie 3300 metrów. Tu znowu nie do pokonania był mińszczanin Maciej Badurek, a za nim miejscowy Piotr Podstawka i Dariusz Król z Wołomina. Zdobyli w sumie tysiąc złotych, a Piotr Podstawka do 300 zł dodał kolejne trzy stówy za tytuł najlepszego biegacza gminy Stanisławów. Najlepszą biegaczką okazała się Agnieszka Chojecka, z SP wygrał Kacper Napora, z gimnazjum Bartłomiej Gajc, a  najmłodszym okazał się 6-letni Krzysztof Szczepaniuk z Mińska.
Nowością był konkurs plastyczny. Tu dzieci z Cisówki malowały gminne dożynki, a najlepsze prace ozdobią galerię domu kultury.
Zasłużyła na to Oliwia Gałązka, Amelia Gałązka, Natalia Zielińska, Diana Wieczorek, Maja Buczek, Weronika Jackiewicz, Aurelia Piwek, Oliwia Piwek, Szymon Urbaniak, Michał Wieczorek, Michał Jerzak i Łukasz Jerzak. Ludzie przed sceną zaczęli się tłoczyć już w czasie koncertu Liry, a na Skandal, czy  potem Long & junior, Witka - muzyka ulicy czy Fanatic przyszły tłumy.

I wszystko byłoby fantastycznie, gdyby nie spikerka nadająca wszystko z akcentem na pierwszą sylabę i posucha stoisk z ludowym rękodziełem. Podobno agencja, której wójt powierzył przygotowanie imprezy, miała za duże ambicje finansowe... Wieńce też pośpiesznie zabrano...

Numer: 34 (985) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *