Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba – mówiła Inka tuż przed wyrokiem za swoją wierność wolnej Polsce. Tak samo mogą powiedzieć polscy lekkoatleci, którzy dali z siebie wszystko, by pobiec, skoczyć i rzucić jak najlepiej i pierwszy raz w historii wygrać europejską klasyfikację medalową. Zrobili to nie jakiemuś rządowi, a sobie i narodowi, w którego barwach walczyli. Tylko dlaczego o nich się zaledwie mówi, gdy o piłkarzach się krzyczało...

Krzyki na wnyki

Gdy nasz sędzia stanu nawołuje do wybaczania, choć tak wielu zostało wessanych przez zło, które mieli zwalczyć, mam mieszane odczucia. A już przy słowach, by fundamentem tego przebaczania była prawda, dostaje gęsiej skórki. Prawda? Czyja to ma być prawda? Bardziej twojsza, czy jednak mojsza... Jeśli tak, to zostanie gówno prawda, czyli walka bez żadnych reguł. Nie wierze także, by nasza wiara, nakazująca przebaczać nawet wrogom mogła tu cokolwiek dobrego zdziałać. Każdy ma swego Boga i w niego wierzy, a we wspólnym upatruje jedynie niewiele wartą ekspiację. Jeżeli w ogóle na szczerą pokutę go stać...
I tak po nitce doszliśmy do kłębka, a właściwie kłębowiska nowych odkryć i idei. To coś znacznie większego od mińskiego skarbu, który zostawili w piwnicy spłoszeni Żydzi.
Oto w sieci coraz więcej nawiedzonych badaczy puszcza w eter tezę, że papież Franciszek to nie nowy początek dla Kościoła i oddech od przestarzałych praktyk, a syn diabła, antychryst czasów ostatecznych...
Jaka jest prawda? Odpowiedzi wiele osób dopatruje się w numerologii, która przypisuje każdej liczbie specjalną energię i uważa, że dzięki niepozornym cyferkom możemy przyciągnąć do siebie wydarzenia pozytywne lub negatywne.
Jakie są konkrety? Zwraca uwagę fakt, że papież został wybrany dokładnie 13.03.2013 roku. Jeśli dodamy do siebie wszystkie cyfry otrzymujemy 13. Warto także zwrócić uwagę na wiek Franciszka, gdy został wybrany Ojcem Świętym. Miał wtedy 76 lat, a po dodaniu 7 i 6 otrzymujemy także 13. Ważnym szczegółem jest także fakt, że biały dym, obwieszczający wybór papieża pojawił się o 7:06, czyli znowu po dodaniu wychodzi nam 13.
Jeśli tak, to trzeba wiedzieć, że trzynastka była postrzegana negatywnie już w starożytnym Babilonie, gdzie stworzono podwaliny pod system liczenia i matematykę w oparciu o wielokrotność liczby 12. Wtedy tuzin stał się symbolem doskonałości i całości, a liczba 13 jako dodatkowa i niepewna, budziła strach i niepokój.
Biblia zaś wyróżnia liczbę 13 jako symbol rebelii Szatana przeciwko ustalonemu przez Boga porządkowi. W wierze chrześcijańskiej 13 symbolizuje zło. Podczas Ostatniej Wieczerzy do stołu zasiadło 13 mężczyzn, a tą trzynastą osobą był Judasz – zdrajca, który wydał Jezusa...
Wystarczy, bo im dalej w magię liczb, tym słabszy porządek świata, a być może i nasza wiara. Kiedyś mówiono, że złego i kościół nie naprawi, a dobrego nawet karczma nie zepsuje... Coś w tym jest, ale warto znać czyjeś prawdy i niebezpieczeństwa z nich płynące. I nie można pozostać obojętnym, gdy obce prawdy krzyczą. Krzyczmy i my, a jeśli Bóg naprawdę istnieje, to chwyci we wnyki zło i obłudę...

Numer: 29 (980) 2016   Autor: Wasz Redaktor