Powiat mińskiLigi piłkarskie 2015/16

Do końca rozgrywek ligowych zostało jeszcze kilka kolejek, ale już teraz niektóre drużyny mogą cieszyć się z niezłych miejsc w tabeli, ewentualnie z utrzymania się w lidze, bowiem spośród drużyn powiatu mińskiego na awans oprócz Victorii Sulejówek mogą liczyć tylko Świt Barcząca i Nojszewianka Dobre. Natomiast bardzo blisko miejsc spadkowych są Jutrzenka Cegłów i Watra Mrozy. Cegłowianie niestety kolejny mecz przegrali, mrozianie natomiast ze skromnym wynikiem ograli tabelowego sąsiada z Żelechowa

Spadkowe strachy

Środkowa część tabeli IV ligi jest spłaszczona, dlatego jedna wygrana lub przegrana może skutkować przesunięciami nawet o kilka miejsc. Tak było z Mazovią, której zwycięstwo z KS Łomianki pozwoliło z 9 lokaty wskoczyć na 7. Wobec dobrych wyników realne może być nawet osiągnięcie miejsca w najlepszej trójce. Na razie jednak skupmy się na meczu, w którym mińszczanie powrócili do skutecznej gry i do wygrywania. Pierwsze dziesięć minut należało do gości z Łomianek. Później widowisko się wyrównało, a obu drużynom nie brakowało okazji do objęcia prowadzenia. Po wielu próbach gospodarze trafili wreszcie w 43 minucie, kiedy Janusiewicz idealnie dograł do Puciłowskiego, któremu pozostało już tylko umieścić piłkę w siatce. Druga połowa nie różniła się znacząco od pierwszej – kibice oglądali szereg akcji, które długo nie mogły zakończyć się golem. Obie drużyny wykorzystały pełen limit zmian, aby przeważyć szale na swoją korzyść. U gości nie było widać efektu, ale mińszczanie prezentowali się wyraźnie lepiej. W 75 minucie Puciłowski tym razem zaliczył asystę dogrywając do Kowalczyka, który silnym strzałem zakończył kombinacyjną wymianę podań. Ostatnie słowo także należało do Mazovii, kiedy w doliczonym czasie gry wynik podwyższył Popławski. Oby tak samo było w kolejnych meczach.

W okręgówce mieliśmy podwójne derby powiatu, w których wysokie zwycięstwa odnieśli gospodarze. Fenix Siennica pokonał Płomień Dębe Wielkie, a Victoria Kałuszyn nie dała szans Tęczy Stanisławów. W pierwszym z wymienionych spotkań goście dostali bramkę do szatni, której autorem był Waszelewski, zaraz po powrocie na murawę wynik podwyższył Boruciński, zaś na 3:0 z karnego trafił Maciejewski. Także zwycięstwo kałuszynian ani przez moment nie było zagrożone. Najpierw zadziwili wszystkich w 2 minucie, kiedy Madziar chcąc dograć piłkę, trafił do bramki lobując bramkarza Tęczy. Chwilę później Hrynevicz podwyższył wynik, a po kilkunastu minutach ponownie trafił Madziar, zaś czwartego gola dołożył Gągol z karnego. W drugiej połowie emocje wzbudzały nie gole, ale kartki. Najpierw Hrynevicz został wyrzucony za dyskusje, potem zaś czerwoną kartkę obejrzał Maciejewski z Tęczy. Kibice obejrzeli jeszcze honorową bramkę Forysia.

W Mrozach Watra podejmowała Sęp Żelechów. Obie drużyny chciały odsunąć się od bliskich miejsc spadkowych, dlatego ten mecz traktowały niezwykle poważnie. Przez większą część spotkania goście utrzymywali się przy piłce, a gospodarze wychodzili z kontrami. Efekt nie był jednak widoczny, bo choć dobrych akcji nie brakowało, to liczne, proste błędy uniemożliwiały wyjście na prowadzenie. Także strzały z daleka nie przynosiły rezultatów. Gol jednak padł w pierwszej połowie. Jeden z mrozian dośrodkował, a Bajszczak skierował futbolówkę do bramki. Nie zmieniło to jednak oblicza gry i już do końca kibice oglądali wyrównane, choć nie porywające widowisko.

Warto wspomnieć jeszcze wynik Świtu Barcząca, który u siebie zgubił punkty z Polonezem Mordy. Gola na remis 3:3 stracili w 89 minucie. Ciekawie zapowiada się więc pojedynek liderów, czyli Świtu i Nojszewianki, który już za dwa tygodnie w Zakolu–Wiktorowie.

Numer: 20 (971) 2016   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *