DRODZY CZYTELNICY

PiS rządzi, ale czy ma rzeczywistą władzę w całym kraju... Na pewno nie, a szczególnie w samorządach opanowanych przez stare, ale wciąż jare sitwy. To właśnie nieprzejednani wrogowie nowych rządów mogą torpedować lub ignorować wprowadzane reformy. Potrzebne jest więc większe zaangażowanie posłów, senatorów prawicy w terenie, by pomóc lokalnym działaczom PiS, a nawet ich pogodzić. Tak to jest, gdy nie wszystkich ogrzało słońce odnowy i awansu...

Łowy na słowy

DRODZY CZYTELNICY / Łowy na słowy

Każda władza wcześniej czy później się kończy. Zdają się o tym zapominać politycy, którzy na hasło TKM lgną do koryt jak nienapasione świnie. I tak się później zachowują, zapominając, że są na służbie. A służba to nie walory i przywileje, a powinności względem elekcyjnego suwerena.

Są wokół nas włodarze, którzy połknęli wirusa pychy i nikt już ich nie przekona, że są szkodnikami. Tak jest w Mińsku, Mrozach i Kałuszynie, o czym wielokrotnie ze wstydem pisałem. Ze wstydem, bo każde utożsamianie dziennikarza z drugą stroną sporu jest nadużyciem. A przecież prawdy nie można non stop ukrywać, bo ukaże się ze zwielokrotnioną siłą. Nie jest także tak, że władza poradzi sobie z wolnymi i niezależnymi mediami. Zawsze znajdą się jej przeciwnicy lub zazdrośni fałszywi klakierzy, którzy w najmniej odpowiednim momencie wyłożą karty na stół.

Władza to także szczerość obcowania z ludźmi i pieniędzmi. Za butę i marnotrawstwo czeka władzę ostracyzm i więzienie.

Miński burmistrz jest szczery do bólu i w polemice z Andrzejem Kojrą nie stroni ani od ironii, ani od zuchwalstwa.

– Zostałem wybrany powtórnie burmistrzem miasta przez jego mieszkańców, proszę mi wierzyć, że nie potrzebuję przyzwolenia kapłanów na wygłaszanie przemówień. Ja nie mam zwierzchnika, który może mi coś nakazać. Zawszę mówię to, co myślę i podejmuję decyzję najlepsze dla mieszkańców. Burmistrz wygłasza swoje przemówienia w swoim mieście. Pan jako sędzia może wygłaszać swoje – w trybunale. Żyjemy jeszcze w wolnym kraju, nikt nie każe panu zgadzać się ze mną. Proszę jednak, aby uszanował Pan wynik wyborów samorządowych, których nie dane było Panu wygrać i przestał obrażać burmistrza miasta, w którym Pan jako mieszkaniec sąsiedniej gminy jedynie gości – pisze na odlew sędziemu Trybunału Stanu.

Za co? Za pytania, czy Polska go widzi, słyszy i szanuje. Za przestrogę, że jeśli Polak nie zazna szacunku w swojej Ojczyźnie, to nigdzie na świecie, nigdzie w Europie go nie zazna. Jeśli sami nie ułożymy polskich spraw, to nikt inny tego za nas nie zrobi. Chyba, że zrobią to po swojemu, tak jak kilka lat po uchwaleniu Konstytucji 1791 roku. Jako Polacy nie możemy do tego dopuścić! Dlatego pod flagą biało-czerwoną, w symbolicznym geście musimy się jednoczyć. Musimy do siebie mówić, musimy siebie słuchać i słyszeć...

Oto mińska puszka Pandory, z której powoli wychodzą stwory nienawiści. Jakubowski jest mistrzem w wywoływaniu oburzenia i wrogości. Uwielbia ironiczną grę słów, ale zapomina, że co przystoi anonimom, jest niedopuszczalne w ustach władzy. I za to na pewno odpowie, bo czara słownych pomyj już się przelała...

Numer: 19 (970) 2016   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

Dodano 11 maja 2016 roku o godz. 10:11 przez: Autor

A właśnie, ze opublikowałem... Niech przynajmniej dowiedzą się ci, którym kadzę i czekam na profity ich władzy - szczególnie od prezesa Kurskiego...

 

 

Dodano 11 maja 2016 roku o godz. 10:10 przez: Autor

A właśnie, że opublikowałem...Niech przynajmniej dowiedzą się ci, którym kadzę i czekam na profity ich władzy - szczególnie od prezesa Kurskiego...

 

 

Dodano 6 maja 2016 roku o godz. 23:27 przez: Krzychu

I co tu komentować jak i tak Pan tego nie opublikuje. Swoją drogą myslałem, że za takie cudowne wieczne słodzenie obecnej władzy dostanie Pan jakąs posadkę w TVP a tu nic...

 

 

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *