Wójtowie i burmistrzowie mają obowiązek sporządzenia sprawozdania z całorocznego wykonania budżetu do końca marca roku następnego. Termin ten już upłynął, więc spróbujemy przyjrzeć się temu, jak władze samorządowe poradziły sobie z wydatkowaniem pieniędzy, a zwłaszcza, jakie inwestycje poczyniły dla wspólnego dobra. Na początek pod lupę weźmiemy Latowicz...
Pracowity rok
W gminie zarządzanej przez Bogdana Świątek-Górskiego w 2015 roku planowano wydać 17,4 mln zł, rozdysponowano jednak 16,8 mln, co stanowi ponad 96,6%. Inwestycje udało się natomiast wykonać prawie w całości, bo w 99,9%, a wydano na ten cel ponad 2,5 mln zł. Wpływy z podatków były nawet odrobinę wyższe niż planowano, podobnie jak dochody z opłat za usługi komunalne.
Lwią część gminnych nakładów pochłonęła oświata, która finansowana jest w znacznej mierze z subwencji z budżetu państwa. Przeznaczono na nią prawie 6,5 mln zł, a wśród tego ponad 3,7 mln poszło na wynagrodzenia pracowników (nie tylko nauczycieli). Szkoły podstawowe w porównaniu z gimnazjami potrzebują o około 500 tysięcy zł więcej. Dla uzupełnienia warto jeszcze dodać, iż na przedszkola poszło prawie 500 tysięcy, na stołówki o 100 tysięcy więcej, a dowożenie uczniów kosztowało 250 tysięcy. Wszystko oczywiście w zaokrągleniu.
Poważne sumy były też potrzebne, aby zapewnić funkcjonowanie urzędowi gminy. Konkretnie było to prawie 1,8 mln zł, z czego ponad 1,1 mln to oczywiście urzędnicze wynagrodzenia. Do tego doszły jeszcze składki na ZUS i inne wydatki związane z pracownikami. W sumie więc na wszystko inne wydano około 300 tysięcy zł. Kosztowna jest także pomoc społeczna, na którą nakłady ciągle rosną. W 2015 roku w gminie Latowicz pochłonęła ona ponad 2,7 mln zł. Na tym tle skromnie wygląda kultura i sport, na które w sumie nie wydano nawet 300 tysięcy. Wiadomo zresztą, że Latowicz nie słynie z wielkich wydarzeń kulturalnych, chociaż sprawę ratują prężnie działające na wielu polach szkoły.
Zostają nam wspomniane już inwestycje. Te szły zgodnie z planem, a nawet lepiej, bo pogoda była wyjątkowo łaskawa. 570 tysięcy wydano na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków, co było największym wydatkiem inwestycyjnym. Jednak taką rozproszoną infrastrukturą można się pochwalić tylko na papierze, dlatego nie można nie wspomnieć o tych bardziej spektakularnych oznakach działalności samorządu. Można je podziwiać w dwóch największych miejscowościach gminy. W Latowiczu przebudowano park i odnowiono centrum, co kosztowało w sumie 630 tys. zł, zaś Wielgolas dostał chodnik za ponad 540 tys. zł oraz kolejny kawałek kanalizacji. Do wymagających sporych nakładów zalicza się też przebudowa drogi Latowicz-Rozstanki (421 tys. zł).
Rok 2015 nie był dla gminy Latowicz najgorszy. Udało się wykonać kilka potrzebnych zadań, które dla każdego widoczne są gołym okiem oraz kilka równie potrzebnych, które docenią tylko mieszkańcy gminy.
Numer: 19 (970) 2016 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ