W niedzielę 17 kwietnia o 11:00 sprzed dworca PKP w Mińsku Mazowieckim ulicami miasta ruszy czwarty Marsz Pamięci Katyń 1940-2016. Będzie to marsz nie tylko w przeszłość naszej tragicznych dziejów, ale i w stronę odbudowywania chlubnej pamięci...

Marszem na Katyń

Wiosna 1940 roku. W lesie, gdzie do tej pory śpiewały ptaki, ciszę rozrywał huk. Strzały w tył głowy padały jeden za drugim. Tak umierali bohaterowie. Ich jedyną winą było to, że myśleli o odbudowie i odrodzeniu Polski Niepodległej. Stali się w ten sposób wrogami Związku Sowieckiego. Pogrzebano ich w masowych grobach, a liczba 21 tysięcy mówi nam o tym jak wielu zamordowano. Wśród ofiar sowieckiego mordu znaleźli się również oficerowie z terenu powiatu mińskiego.

To nie były anonimowe nazwiska wpisywane na listy śmierci. To byli czyiś ojcowie, dziadkowie, mężowie, synowie. Pisali listy. Tęsknili i chcieli wrócić do ojczyzny... Nie było im to jednak dane...

Prawda o tej zbrodni musi pozostać w świadomości obecnych i przyszłych pokoleń Polaków. Nie możemy o niej zapomnieć choćby dlatego, że władze sowieckie uporczywie wypierały się swojego w niej udziału. Co nie było prawdą. Groby w Katyniu odkryli Niemcy, a kiedy w 1943 roku Rząd Polski wystąpił z oficjalną prośbą o wyjaśnienie faktu, kto dokonał zbrodni ludobójstwa władze ZSRR zerwały z nim wszelkie stosunki i oskarżyły o współpracę z nazistowskimi Niemcami. Prawda ujrzała światło dzienne dopiero w 1990 roku.

Dlatego z inicjatywy Fundacji Dziękujemy za Wolność i przy współpracy z Towarzystwem Przyjaciół 7 Pułku Ułanów Lubelskich 17 kwietnia ulicami miasta ruszy o 11:00 sprzed dworca PKP w Mińsku czwarty Marsz Pamięci Katyń 1940-2016. Celem imprezy jest uczczenie pamięci oficerów i policjantów, którzy zginęli w Katyniu, Charkowie i w ZSRR - pochodzących lub związanych z terenem powiatu mińskiego.

Trzeba iść – koniecznie...

Numer: 16 (967) 2016   Autor: (jaz)