Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki marazmu

W sprawie kolejowej truby czyli wąskiego przejazdu z ul. Chróścielewskiego do Sosnkowskiego wszyscy są zgodni. Nawet Jakubowski, który poparł petycję do posłów, senatorów i powiatu powstałą z inicjatywy radnego Tomasza Płochockiego. Chodzi o pomoc w sprawie poszerzenia tunelu, by wąskie gardło nie powodowało korków i niebezpiecznych kolizji w tamtym rejonie miasta. Z trubą niczego nie wskórają, bo za droga, ale jest inne wyjście z tej patowej sytuacji...

Truba zatruwa

Petycja zawiera prośbę o interwencję w PKP PLK, które od wielu lat umywa ręce od swego terenu, a jej adresatami są lokalni parlamentarzyści z obozu władzy – Maria Koc, Teresa Wargocka, Krystyna Pawłowicz i Daniel Milewski oraz (nie wiadomo dlaczego) były celebryta Czesław Mroczek. Dokument ten został odczytany, przyjęty i podpisany przez wszystkich radnych miasta oraz burmistrza podczas marcowej sesji rady miasta, która przy okazji skierowała także wniosek do rady powiatu o przygotowanie tunelowej petycji, by dwa samorządy mogły wspólnie realizować inwestycję.

Prowadzący obrady poprosił o zabranie głosu Kazimierza Markowskiego z komisji komunalnej i ochrony środowiska, który przytoczył pozytywną opinię ustaloną na jej posiedzeniu. Radny podkreślił, że z punktu widzenia mieszkańców miasta jest to bardzo ważna inicjatywa. Na koniec zapewnił, że komisja wzmocni swój wniosek skierowany do rady powiatu, aby sprawie przebudowy nadać dalszy bieg.

Radny Tomasz Płochocki podziękował wszystkim za poparcie petycji i podał jej szczegóły. Dotyczy ona poszerzenia wiaduktu znajdującego się na połączeniu ulic Sosnkowskiego i Chróścielewskiego. Inwestycja ma na celu wydrążenie nowego przejścia dla pieszych i rowerzystów oraz takie poszerzenie jezdni, aby umożliwić jednoczesną jazdę w obu kierunkach. Tunel stanowi jeden z najważniejszych ciągów komunikacyjnych dla mieszkańców miasta, powiatu i gminy Mińsk Mazowiecki. Uprzedził także, że kolejnym krokiem będzie przygotowanie uchwały rady miasta, która wystąpi z apelem do rządu o wsparcie finansowe.

Burmistrz Jakubowski nie oponował, choć jasno stwierdził, że miasta nie stać finansowo na taką inwestycję. Inną przeszkodą jest czas oczekiwania na stosowne zgody. Wszyscy obecni na sesji radni miasta zgodnie podpisali się pod petycją radnego Płochockiego, ale bez nadziei na rychłą realizację. Doskonale wiedzą, że rada przespała osiem lat rządów PO-PSL, a wysławiana wtedy obwodnica miasta nie przyniosła oczekiwanych efektów prócz osłabienia handlowego ul. Warszawskiej. Teraz liczą na rząd PiS, ale nie robią nic, a właściwie wiele przeciw, by zyskać uznanie posłów partii Kaczyńskiego.

Jak więc wybrnąć z tego drogowego kłopotu? Wiadomo, że truba od zawsze zatruwa komunikację miasta i tak zapewne pozostanie, bo Mińsk jest zadłużony i nie wyłoży 7 milionów złotych, a powiat nie pomoże finansowo, bo ma na głowie modernizację szpitala.

Petycja Płochockiego jest właściwie odpowiedzią na odmowę przez PKP PLK wyrażenia zgody na przebudowę wiaduktu kolejowego, który ścieśnia połączenie krajowej drogi nr 50 z południową częścią miasta. Trzeba tu zapytać, na ile przebudowa wiaduktu rozwiąże ten problem komunikacyjny i czy samorządy stać na tak kosztowną inwestycję bez udziału PKP PLK?

I w końcu najważniejsze pytanie – dlaczego nikt nie pokusił się, aby rozważyć inną alternatywę, która leży odłogiem zaledwie 400 metrów dalej, czyli na przedłużeniu ulicy Wiejskiej i stanowi przepust nad rzeką i ulicą...

Mieszkańcy nie chcą czekać kolejnych lat na jałowe plany samorządów, więc trzeba jak najszybciej zabrać się do konkretów. Pierwszym z nich jest fachowe potwierdzenie, że lepiej i taniej udrożnić Zatorze przez ulicę Osiedlową, Wiejską, Maczka i świeżo zmodernizowaną Chochołowską, a więc częściowo traktem nad Srebrną...

 

Numer: 14 (965) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *