Powiat mińskiPowiat miński inwestycji

Od czasu do czasu w powiecie mińskim pojawiają się pewne trudności sygnalizowane przez wójtów i burmistrzów w sprawie otrzymywania od starostwa pozwoleń budowlanych. Gościem na konwencie włodarzy organizowanym przez wójta gminy Mińsk Mazowiecki była naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa Iwona Warszawska-Lulko, która wyjaśniała zasady prawa budowlanego i tłumaczyła problemy z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę...

Schody budowlane

Jakie problemy mają gospodarze gmin z pozwoleniami na budowę? Wójt Kalinowski poruszył problem z ich wydawaniem w obrębie mińskiego obszaru chronionego. Pracownicy starostwa wymagają od gminy kwalifikacji zbiornika wodnego, mimo że właściciel nieruchomości dostał warunki zabudowy. Istnieje także problem uzyskiwania zezwoleń na budowę dróg, wodociągów czy kanalizacji przy przejściu przez rowy, które mają nieustalonego właściciela, a występują jako rowy prywatne. Do tej pory był zapis, że wody stojące oraz wody w rowach na terenie czyjejś nieruchomości stanowią jego własność, więc można więc było przejść przez rów po otrzymaniu zgody od właścicieli po obu jego stronach. Od niedawna zaś pojawiło się ograniczanie korzystania z tych nieruchomości.

Burmistrzowie i wójtowie skarżyli się na proceder odsyłania interesantów przez starostwo do gmin, by te inaczej interpretowały miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego czy warunki pod zabudowę i niejako łagodziły wydanie pozwolenia na budowę. Starosta Tarczyński wyjaśnił, że nikogo nie odsyłają i nie mogą brać pod uwagę zdania wójta, ponieważ ten nie jest władny wydawać opinii ani tym bardziej decyzji. Można przypuszczać, że odsyłają niekompetentni pracownicy, ale żaden z inwestorów nie podał konkretnego nazwiska. Może więc sami inwestorzy szukają sprzymierzeńców..

Anna Czyżewska – szefowa rady powiatu i architektka – poruszyła sprawę zjazdów na działki z dróg powiatowych i gminnych, które podlegają jedynie zgłoszeniu. Jeśli jednak pod zjazdem jest rów z wodą i trzeba go przebudować, wtedy juz należy złożyć wniosek do starostwa o pozwolenie. Wprawdzie ustawodawca zwalnia od pozwolenia na budowę urządzenia wodne melioracji służącej do polepszenia efektywności gleby, ale przepust wodny nie stanowi takiego urządzenia. Okazuje się jednak, że ów przepust może zostać zakwalifikowany jako urządzenie wodne lub melioracji szczegółowej i kłopot gotowy...

Sulejóweckie problemy z pozwoleniami na budowę burmistrz Śliwa oparł na przykładzie dzielnicy Żurawka, gdzie przez 12 lat powstały legalne osiedla, a od zeszłego roku nie wydaje się pozwoleń, ponieważ drogi wewnętrzne mają w planie mieć 10 metrów szerokości, a mają 6-8 m. Przed mieszkańcami Sulejówka piętrzą się inne przeszkody, ale naczelnik zaprasza do siebie i chętnie wyjaśni wszelkie wątpliwości.

Nikt natomiast nie jest w stanie wyjaśnić kwestii braku definicji działki budowlanej, którą poruszył burmistrz Mrozów. Starostwo skłania się do tego, że działka budowlana równa się działce ewidencyjnej, natomiast w orzecznictwie mówi się, że pojęcia nie są tożsame. Jest oczekiwanie, by działka stanowiąca obszar budowlany była geodezyjnie wyodrębniona, jeśli nawet jest duża i z powodzeniem zmieściłoby się na niej kilka domów.

Włodarze miast i gmin apelowali do starostwa, aby poświęciło więcej uwagi powstającym planom zagospodazagospodarowania, ponieważ powinny one być jasne i proste, jak każde prawo. Starosta Tarczyński również uważa, że gdyby plany były dobrze wykonane, byłoby dużo mniej problemów, zwłaszcza że w tej chwili jest nacisk na zmiany w planach zagospodarowania ze strony wojewódzkiej. Naczelnik Warszawska-Lulko deklaruje chęć pomocy petentom. Dowodem dobrej woli są podziękowania od projektantów, osób fizycznych i od wójtów. Interesanci są też ankietowani, zatem nieprawidłowości szybko zostaną wychwycone.

Numer: 14 (965) 2016   Autor: Paulina Bratkowska-Auch





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *