Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki styczniowym powstańcom

Świętowanie rocznic nie jest domeną mińskich historyków ani etatowych działaczy kultury. Tym bardziej cieszy, że może się to zmienić dzięki Powstaniu Styczniowemu. Po 150 latach od buntu szlacheckiej młodzieży przeciw brance, teraz młodzi mińszczanie chcą o powstańcach nie tylko pamiętać.

Pamiętać za mało...

Mińsk Mazowiecki styczniowym powstańcom / Pamiętać za mało...

Nowości jest sporo, a pierwsza z nich to marsz z pochodniami i znicze zapalone na grobach dwóch powstańców. Do tego odpowiedni klimat, który tworzyli harcerze z grupy rekonstrukcyjnej przebrani za powstańców. I słowa przypominające, że właśnie 150 lat temu narodziła się idea, która dała początek ruchom skautowym na ziemiach polskich.

Nie mniej poważnie było we wtorek 22 stycznia w trzecim gimnazjum miejskim, które o powstańcach powieszonych na Siennickiej pamięta od swego powstania. Teraz patronat nad obchodami rocznicy w jubileuszowym roku objął Jan Stanisław Ciechanowski, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, a mińska rada podjęła historyczną uchwalę o godnych obchodach zrywu 1863 roku.

Wszyscy w skupieniu słuchali powstańczej historii i przypatrywali się uczniom GM-3, którzy przypomnieli pieśni i poezję opiewające heroizm i tragedię powstańców. Szczególnie podkreślili rolę obrońców ojczyzny na mińskich terenach. Teatralne etiudy pokazywały, że gdy wzywały Bóg i Ojczyzna, najważniejsza dla nich była walka o niepodległość, a nie oddanie życia. I tak w rolę pułkownika Rylskiego wcielił się Karol Łuniewski, a Sebastian Gawkowski ekspresyjnie odtworzył rolę żołnierza i Marsz strzelców. Wszystko w tak realistycznym wymiarze, że niektórzy aż rwali się do walki.

Wkrótce z krwawych dziejów artyści przenieśli widzów w tematykę współczesnej odpowiedzialności za kraj. Uczennice recytowały wiersze patriotyczne, a na ekranie pojawiła się prezentacja do słów piosenki hip- hopowej o biało-czerwonym sercu, która zrobiła szczególne wrażenie na młodszej części publiczności. A ta zrozumiała, że ojczyznę można kochać w piękny sposób i w dzisiejszych czasach. Niejedno wrażliwe serce wzruszała także zimowa dekoracja opracowana przez Beatę Zdankowską-Wasążnik i Agnieszkę Szostak oraz samotna dziewczyna, czyli Wiktoria Piskorz śpiewająca piosenkę Miejcie nadzieję. Tradycyjnie nad przygotowaniem artystycznym młodzieży czuwali polonistka Beata Wójcicka i nauczyciel muzyki Stanisław Halagiera oraz siostra Marzena. Powstańcze scenki opracowała zaś Joanna Cygan, która zadbała również o historyczną poprawność inscenizacji. Prezentacje multimedialne przygotowali Monika Mazur-Ryś i Maciej Rogulski. W zastępstwie profesora UKSW Wiesława Wysockiego głos zabrał Wiktor Cygan, który odczytał przygotowany przez niego tekst o Virtuti Militari dla żołnierzy wolności roku 1863.

A w środę 23 stycznia 2013 r. w mińskim muzeum Bogusław Szwedo prezentował książkę o powstańcach styczniowych odznaczonych Virtuti Militari. Autor publikacji był przewodniczącym Rady Nadzorczej TVP w 2009/2010 roku, dziennikarzem i założycielem stacji radiowej Leliwa, a jej współwydawca Wiktor Cygan jest właścicielem mińskiego wydawnictwa Zbroja. Książka zawiera 59 biogramów bohaterów Powstania Styczniowego, opis bitew powstańczych wymienionych na tablicach Grobu Nieznanego Żołnierza, spis weteranów styczniowych odznaczonych Krzyżem Niepodległości z Mieczami, Krzyżem Walecznych i Medalem Niepodległości oraz bogatą bibliografię. Spośród odznaczonych Orderem Wojennym Virtuti Militari autor przybliżył Feliksa Pohoskiego, który po okresie zesłania był dzierżawcą majątku koło Nowomińska, Ludomira Benedyktowicza, który w powstaniu stracił obie ręce, a mimo to został cenionym malarzem oraz Zygmunta Mineyko, który po ucieczce z zesłania osiadł w Grecji, a jego córka Zofia poślubiła Jeoriosa Papandreu – premiera Grecji.

Mało tego – MBP szykuje kartki z kalendarza 1863-1864, czyli styczniowy zryw dzień po dniu. Do połowy października 2013 r. każdy, kto zechce wziąć udział w konkursie musi odręcznym pismem poszerzyć informację o konkretnym wydarzeniu czy postaci na odwrotnej stronie kalendarza, a potem zebrać jak najwięcej kartek, zszyć je i przynieść do biblioteki w odpowiednim terminie. Zwyciężą kalendarze najlepsze merytorycznie, ale nie bez znaczenia będzie estetyka i pomysłowość ich wykonania. Więcej informacji o konkursie – na www.mbpmm.pl.

Numer: 5 (800) 2013   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *