Gmina Mińsk MazowieckiPodmińsk budżetowy /1/

Są w powiece mińskim rady gmin i miast, które bez szemrania przyjmują wszystko, co chce wójt lub burmistrz. Tak było i w podmińskiej radzie, ale już nie jest. Dzięki większości radnych spoza wpływów wójta Piechoskiego zaplanowany przez niego budżet na 2016 rok uległ poważnym zmianom. Mimo profilaktycznego nasłania na radnych wysłanników z kilku wsi, którzy stworzyli specyficzne grupy nacisku... Mieli czas, bo przewodnicząca Jolanta Bąk odłożyła sesję dopiero na początek stycznia..

Odpryski na zyski

Wójt Piechoski przypomniał, że 17 grudnia z niewyjaśnionych przyczyn budżet nie został zatwierdzony i przyjęty w terminie. W uzasadnionych przypadkach można przyjąć budżet w styczniu, ale to nie był taki przypadek.
Nikt nie komentował, więc podał, że dochody w budżecie to ponad 41 mln zł, a wydatki prawie 44 miliony. Wójt pamięta o uwagach na temat zadłużenia gminy w latach poprzednich, elastycznie stara się ustalać budżet, zachowując dynamiczny rozwój gminy, ale bez skrajnego zadłużenia. Proponuje przyjąć budżet w proponowanym kształcie.
Nie tak szybko, bo radny Wojda w imieniu swojej niedoinwestowanej grupy wniósł o oderwanie 100 tys. zł z kanalizacji sanitarnej w Osinach i tę kwotę przeznaczyć na budowę chodnika w Gliniaku, na cele sportowe i ufundowanie stypendiów dla uczniów. Inne 100 tysięcy z ulicy Osiedlowej w Targówce chciał przenieść na budowę chodnika w Gamratce i wodociągu na ul. Orzechowej w Królewcu. Dał też propozycję zamontowania szyby dźwiękochłonnej w szkole w Niedziałce, budowę chodnika przy ul. Kościelnej w Królewcu i w Cielechowiźnie na wykończenie budowy garażu i modernizacji starej części remizy w Targówce.
Radny Rokita od razy skrytykował takie członkowanie budżetu, a działania grupy Wojdy nazwał płytką i wstrętną destrukcją, która nie ma nic wspólnego z duchem rozwoju gminy.
Jak należało przypuszczać, zaproponował zmiany w budżecie, które popiera wójtowska opozycja.
To przede wszystkim wykreślenie 200 tysięcznej dotacji dla powiatu mińskiego na budowę chodnika dla pieszych na drodze powiatowej do Mrozów na odcinku Budy Barcząckie – Barcząca. Nie będzie również budowy drogi gminnej w Józefowie, utwardzenia ul. Strażackiej w Brzózem, zagospodarowania terenu wokół świetlicy w Barczącej, nakładki bitumicznej na drodze w Mariance, a także mniej pieniędzy na zimowe utrzymanie dróg, transport, łączność i policję.
Dało to w sumie 575 tysięcy oszczędności. Zasilą one utwardzenie ul. Polnej i ul. O siedlowej w Niedziałce, nakładkę asfaltową na trzech ulicach Karoliny łączących modernizowane przez miasto ul. Żwirową i Huberta. Będzie modernizacja świetlicy gminnej w T argówce, budowa chodnika w Cielechowiźnie i w Gliniaku.
Wojda się zrewanżował, że to samo mógłby powiedzieć o wnioskach złożonych przez Rokitę. Poparła go radna Kraszewska, prosząc o uzasadnienie wniosków opozycji. Natomiast wójtowi Piechoskiemu szczególnie nie podobały się zniesienia dotacji do inicjatyw lokalnych i do inwestycji realizowanych z powiatem. – Gdybyśmy skreślili te zadania, skreślilibyśmy tych ludzi i podcięlibyśmy gałąź na której siedzimy – upominał wójt.
– Nie chciałbym, żebyśmy wrzucali do jednego worka ul. Strażacką w Brzózem z drogą w Józefowie. Czy chcemy za wszelka cenę zrobić drogę panu Możdżonkowi? – pytał już nieretorycznie Rokita
Przeciwny wycinaniu inicjatyw lokalnych był także radny Gałązka z Marianki i straszył frustracją zawiedzionych mieszkańców ambitnych wsi.
Radny Lipiński lubi liczby, więc obliczył nakłady inwestycyjne na każdą wieś. Okazało się, że ponad 2 miliony zyskała Karolina, Niedziałka i Osiny, Janów 1,5 mln zł, a Targówka tylko 500 tys. Nie jest przeciwnikiem inwestowania, ale jest potrzeba inwestycji w zapomniane miejscowości, bo czują się jak obywatele trzeciej kategorii.
Wiceprzewodniczący Gruba zaznaczył, że warunkiem budowy ulicy miało być doprowadzenie kanalizacji. – Nie jest to może sprawiedliwe, ale po to istnieje samorząd, żeby jedni dźwigali brzemiona innych. Jak na przykład można było w Karolinie wybudować kanalizację, a teraz na trzech ulicach wpisać cienki asfalt – prowizorkę, natomiast
w innych nieskanalizowanych miejscowościach planować dobry asfalt?
Niechcący taką prawdą rozpętał burzę, o której już za tydzień...

Numer: 7 (958) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *