Dawno już wybrzmiał polonez w Zespole Szkół im. Gnoińskich w Siennicy. Niemniej jednak warto na chwilę do niego wrócić przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze – do finiszu edukacji w siennickiej szkole dobiega pierwszy rocznik technikum urządzeń i systemów energetyki odnawialnej. Po drugie – w tym roku poloneza pierwszy raz poprowadził dyrektor Zbigniew Piłatkowski.

Siennica na balu

Towarzyszyła mu Karolina Bębnowicz - uczennica klasy czwartej technikum turystycznego. Wychowawczynię klasy turystycznej Agatę Wąsowską w drugiej parze poprowadził Damian Roman. Choreografię chodzonego przygotowała nauczycielka wychowania fizycznego Agnieszka Gańko. Uczniowie sami, co z dumą podkreślają, a co już od lat jest tradycją szkolną, przygotowali dekorację sali gimnastycznej oraz zadbali o estetykę stołów, które wręcz uginały się od pyszności przygotowanych przez rodziców. Nikt nie chciał się zgodzić na studniówkę poza murami szkoły. Wspaniale, że młodzież i rodzice tak ważny bal chcą zorganizować u siebie. Wyrażają w ten sposób przywiązanie do szkoły i tradycji.
Maturzyści w pięknych słowach podczas balu wyrazili swoją wdzięczność za cztery lata
nauki. W prezentacji przypomnieli najważniejsze momenty ze swojego szkolnego życia. A było tego sporo: wycieczki, wigilie, apele, imprezy szkolne, praktyki i lekcje, lekcje, lekcje… Na kilka godzin na drugi plan zeszły egzaminy zawodowe i matura, bo, jak przypomniał dyrektor, wszystko ma swój czas, a studniówka to czas zabawy,

Numer: 6 (957) 2016   Autor: (aj)