DobreDobre złotka 2016

- Na złote gody i medale od prezydenta RP musieliście czekać najdłużej, bo ponad 18 250 nocy i dni – mówiła do złotych jubilatów Danuta Rawska, kierująca od wielu lat USC w Dobrem, a wójt Tadeusz Gałązka nie bez satysfakcji stwierdził, że ma tylko kilkanaście lat do takich honorów. Na razie nie ma się co śpieszyć, choć po 50 latach w związku z jedną kobietą też nie jest wcale aż tak źle. Potwierdzili to ochoczo jubilaci, życząc młodszym jak najmniej małżeńskich perturbacji

Normy z formy

Tym razem uroczystość wręczenia medali zaplanowali na karnawałowy styczeń, zapraszając jubilatów do sali obrad radnych na 14.00. Tam czekały na nich stoły z owocami, słodyczami i tortem. Szampana otwierał przewodniczący rady, ale dopiero po występie dzieci z dobrzańskiej podstawówki. Młodzi artyści przypomnieli znane i nowe scenki z życia małżeńskiego, a właściwie dziadkowo-babcinego. Właśnie do seniorów, którzy wciąż się przekomarzali, przyjechały wnuczęta po... zasiłek finansowy. Tymczasem wyszło na to, że była to 50 rocznica ślubu, o której dziadek po prostu zapomniał. Tak oto codzienne zrzędzenie przysłania najważniejsze czyny i daty w życiu człowieka...

Przybyłe na uroczystość trzy z sześciu zaproszonych par nie kryły śmiechu i wzruszenia. Już udekorowani zyskali na śmiałości i opowiadali o swoim życiu. Okazało się, że wszystkie panny miały w dniu ślubu po 20 lat, a kawalerowie od 23 jak Pazio do 30 jak Klukiewicz, a nawet 32 jak Radzio. Żonom to nie przeszkadzało, choć z biegiem lat było pewnym obciążeniem. A dzieci? Tu rewelacja, bo aż dwie pary – Elżbieta i Stanisław Radziowie
z Porąb Nowych oraz Anna i Henryk Klukiewiczowie z Ryni zasłużyły na nasze nagrody. To rekompensata nie tylko za trud wychowania, ale też za demograficzny wkład w rozwój kraju.
I kiedy już wydawało się, że po szampanie i torcie nic nas nie zaskoczy, zaśpiewali jubilaci. Nie razem, a solo, pokazując nie tylko odwagę, ale i kunszt pamiętania dawnych pieśni. Cóż było robić, zaśpiewał również operator kamery i piszący te słowa, by porównać pieśni dobrzańskie z puszczańskimi. Oczywiście różnice są, ale tylko w melodii i gwarze. Wymowa starych pieśni jest wszędzie jednakowa, bo porusza tradycyjne wartości i... grzechy młodości.

Numer: 5 (956) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *