Studniówka techników Ekonoma 2016
To była już druga studniówka Ekonoma. Tym razem tydzień po licealistach uczniowie czterech klas technikum w symboliczne 100 dni przed maturą pojawili się w mińskiej sali Esta, aby w sposób wyjątkowy przeżyć ten jedyny taki bal w życiu. Dyrektor Elżbieta Wieczorek nie kryła dumy z osiągnięć swoich podopiecznych. Wiele jeszcze przed nimi, ale tego wieczora wszystkie troski, które ich czekają, zostały odłożone na bok...
Husarskim taktem
Co ofiarowane ze szczerego serca, winno być szczerym sercem przyjęte - tak słowami Aleksandra Dumasa uczniowie podziękowali dyrekcji, wychowawcom i rodzicom za trud włożony w ich ukształtowanie. Do tych podziękowań dołączyli kwiaty oraz życzenia, by dalej wspierali ich swoją wiedzą i doświadczeniem.
Zanim przyszedł czas na tradycyjnego poloneza, głos zabrała dyrektor Elżbieta Wieczorek. Z dumą mówiła o osiągnięciach uczniów technikum, które zostało sklasyfikowane na 14 miejscu w kraju. Życzyła, aby także tegoroczni maturzyści mogli pochwalić się znakomitymi wynikami. Jednak to temat na przyszłość. Teraz nich króluje zabawa. Poloneza czas zacząć.
Pierwsza w tan ruszyła klasa technikum kształcącego w zawodzie technik logistyk, której uczniowie założyli bordowe muchy. W pierwszych parach posuwali się w rytmach Poloneza husarii z filmu Ogniem i mieczem dyrektor Elżbieta Wieczorek z uczniem Michałem Troszkiewiczem oraz wicedyrektor Agnieszka Paźdzoch. Zaraz za nimi szły wychowawczynie - Justyna Kmiecik z nauczycielem Tadeuszem Górasem i Adrianna Zgódka z uczniem Arturem Pawłowskim. Był to najdłuższy z układów oglądanych tego wieczora.
Kolejne trzy klasy zatańczyły do melodii z Pana Tadeusza. Pierwszą z nich była IVB, czyli technicy ekonomiści. W pierwszej parze wychowawczyni Katarzyna Twardowska-Paduch
została poprowadzona przez nauczyciela w-f Tomasza Kowalskiego. Także ekonomiczną IVA poprowadziła Magdalena Bednarkiewicz
z uczniem Markiem Chaberskim.
Wyróżnili się jak zwykle plastycy z IVP, którzy stanowili najmniej liczną grupę. W rytmie na trzy swoją klasę poprowadziła Violetta Izdebska, a towarzyszył jej Marcin Turlej. Nie wykonała ona jednak całego układu, ustępując miejsca uczennicy.
Wszyscy schodzili z parkietu zadowoleni z tego dostojnego początku balu. Potem mogli już w radości oddać się zabawie, z nadzieją, że zostanie ona w ich wspomnieniach już do końca.
Numer: 5 (956) 2016 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ