Mińska Mazowieckiego Mazovia zaczęła już mecze sparingowe przygotowujące drużynę do rundy wiosennej w IV lidze. Pierwszy z zaplanowanych meczów rozegrała w sobotę z Promnikiem Łaskarzew na boisku w Miętnem. Po jednym meczu trudno silić się na oceny, ale na pewno nie jest źle

Dobry początek

Źle przygotowane boisko i dotkliwy mróz sugerowały, że sparing będzie w dużej mierze grą przypadku. Okazało się, że było to przypuszczenie zupełnie błędne. Obie drużyny wygłodzone poważnej walki meczowej zaczęły z dużym animuszem, ale zachowując zimną głowę. Lider warszawskiej okręgówki Promnik Łaskarzew dobrze ustawił się w defensywie, zaś Mazovia szukała swoich okazji aktywną grą na skrzydłach. Mińszczanie wymieniali podanie za podaniem, tylko rzadko popełniając jakiś błąd, w wyniku którego futbolówka opuszczała boisko. Dominacja Mazovii widoczna była przez całe spotkanie, czego efektem prowadzenie 2:0 po pierwszej połowie i końcowe zwycięstwo aż 6:1.
Od początku mińszczanie potrafili wykorzystać przejętą inicjatywę i dzięki kombinacyjnej grze już w 24 minucie objęli prowadzenie po golu Smugi. W pierwszej części meczu trafienie dołożył jeszcze Guzek w 35 minucie, natomiast początek drugiej połowy to popis Popławskiego, który dwa razy – w 53 i 55 minucie – wpakował piłkę do siatki rywali. Dwie ostatnie bramki dołożyli zawodnicy testowani.
Pierwszy mecz jeszcze o niczym nie rozstrzyga. W jego trakcie sztab szkoleniowy sprawdzał przydatność kilku swoich zawodników na pozycjach alternatywnych, co mogłoby zaskoczyć niejednego kibica mińskiego klubu. Trudno ocenić także przydatność w drużynie zawodników testowanych, ale na pewno nie zawiedli. Następny sparing zostanie rozegrany z dużo wyżej notowanym rywalem – Energią Kozienice, grającą w III lidze

Numer: 5 (956) 2016   Autor: (łk)