SiennicaSiennica liryczna 2015

Przed czterema laty, a właściwie jesieniami grupa nauczycieli z Zespołu Szkół w Siennicy wpadła na pomysł zorganizowania przeglądu piosenki, która by była alternatywą dla mody na halloween czy andrzejkowe wróżby. I tak się zaczęło siennickie liryczne śpiewanie, bo przecież czego jak czego, ale nastrojowych ballad nie brakuje. Ba, tworzą je nasi artyści, by przerwać choć na chwile paradę już ambitnie obśpiewanych lirycznych standardów...

Fochy na strofy

Siennica liryczna 2015 / Fochy na strofy

Tegoroczne siennickie inspiracje liryczne zgromadziły na scenie 22 wykonawców, w tym oczko solistek i solistów. Poziom wykonań był dość wysoki, co stwierdziła nie tylko komisja przyznająca miejsca i nagrody. Jednak z uwagi na konkursową formę festiwalu Dorota Czerwińska, Agata Wasowska i Wojciech Kożuchowski musieli wyłonić zwycięzców.

Po dwugodzinnych, trochę monotonnych, prezentacjach nie było łatwe ustawić kolejkę nagrodową solistów, więc zdecydowali pierwsze miejsce przyznać zespołowi wokalnemu z Gminnego Centrum Kultury Okuniewa i Halinowa za „Perłową łódź” Antoniny Krzysztoń. Śpiewają w nim pod opieką Katarzyny Jureckiej i na trzy głosy Klaudia Zgiet, Joanna Piotrowska, Michalina Kawalec, Weronika Cherubińska, Janek Izdebski, Amelia Targońska, Zuzanna Świtkowska i Zuzanna Połog. Drugie miejsce zajął ubiegłoroczny laureat nagrody publiczności drugoklasista siennickiego gimnazjum Grzegorz Bylinka za wykonanie „Serca” Marka Grechuty. Trzecia nagroda powędrowała do rąk Barbary Majewskiej uczennicy Salezjańskiego Liceum w Mińsku Mazowieckim, która zaśpiewała „Uciekaj moje serce” Seweryna Krajewskiego.

Jak zawsze publiczność wybrała swojego laureata. W tym roku najbardziej podobał się występ Marty Zwierz, uczennicy trzeciej klasy technikum turystycznego w Siennicy za „Zamiast” Edyty Geppert. Marta lipową nutkę publiczności wyśpiewała również dwa lata temu.

Zmieniona formuła siennickich liryk wzbudziła wiele dodatkowych emocji. Dotychczas była tylko jedna nagroda – publiczności. Liczyło się tylko wrażenie, jakie wykonawca zrobił na słuchaczach. Albo się podoba, albo nie. Teraz stawka wzrosła przez nagrody ufundowane przez wójta Zielińskiego. Nie zachodzi jednak obawa, że może to spowodować niepotrzebne emocje i komentarze oraz zamknąć lekki i miły wieczór w ramy sztywnego konkursu. Dla publiczności, która przybywa na siennickie inspiracje liryczne, muzyka liryczna jest najważniejsza. Każda jej aranżacja jest możliwa, bo jak się okazało można lirycznie zaśpiewać rockowe „51” zespołu TSA, które też potrafi wzruszyć podatne na udźwiękowione strofy zmysły. Ważne jest przede wszystkim samo zaangażowanie wykonawców. Szczególnie miło słuchało się utworów, którym towarzyszyła muzyka na żywo.

Czwarte Siennickie Inspiracje Liryczne poprowadziła Agnieszka Szczepańska. Dużo w organizację i oprawę muzyczną włożył Jakub Maguza. W tym roku pojawiły się parasole podświetlane subtelnym światłem lampionów według pomysłu Anny Jackowskiej, która przygotowała aranżację sali sportowej zamienionej na liryczny salon. Młodzież, pod czujnym okiem wychowawców, obsługiwała gości podając tradycyjnie smakowitą gorącą szarlotkę. W murach szkoły wystąpił gość specjalny – zespół Poema – dobrze znany wielbicielom poezji śpiewanej.

Było uroczo i klimatycznie, ale trudno nie spostrzec, że w tym roku widzieliśmy specyficzną bitwę muzyczną między wspomnianym Jakubem Maguzą uczącym w Siennicy i u salezjanów, a reprezentacją halinowsko-okuniewskiego centrum kultury. Wystawili oni aż 14 amatorów poezji śpiewanej, nie dając szans innym ośrodkom. Wprawdzie byli jeszcze Barbara i Andrzej Frączowie z Mrozów, Aleksandra Zięba i Natalia Jastrzębska z Żakowa, Magda Antosiewicz z Ekonoma czy Szymon Zalewski z Mechanika, ale i tak liczbowo byli tylko dodatkiem do dwóch zasadniczych demiurgów lirycznego boju.

Numer: 49 (948) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *