SiennicaSwoboda tradycji

W oczach cudzoziemców Polska jest krajem przydrożnych krzyży i kapliczek, gdyż społeczeństwo naszego kraju jest wyjątkowo przywiązane do tych symboli religijnych stawianych przy traktach czy na skraju wsi. Ale krzyże były nie tylko symbolami religijnymi, bo w skomplikowanej polskiej przeszłości zaborcy nieraz zabraniali je stawiać, a niemal patriotycznym obowiązkiem Polaków było nie respektowanie tego zakazu. Miejsca, w których stawiano krzyże miały niejednokrotnie parowiekową przeszłość, gdyż po rozpadnięciu się starego krzyża stawiano dokładnie w tym samym miejscu jego nową odmianę. W ten sposób stało się zadość prastarej tradycji w siennickiej Swobodzie

Pochwała krzyża

Na naszych oczach dochodzą swych dni drewniane krzyże przydrożne stawiane zaraz po 1945 r., kiedy po hekatombie II wojny światowej nastąpił znaczący przypływ nastrojów religijnych. We wsi Swoboda w gminie Siennica dębowy krzyż został staraniem jej mieszkańców postawiony w 1948 r. Naocznym świadkiem jego erekcji był Stanisław Zawadka, dziś najstarszy, bo 95-letni, mieszkaniec Swobody. Krzyż ten wytrzymał wyjątkowo długo, bo aż 67 lat, ale w końcu i on doszedł swego kresu. Wiosenna wichura zerwała nadwątlone ramiona krzyża, nie nadawał się on już do renowacji.

Oczywistym było dla miejscowej społeczności wiejskiej, że konieczne jest postawienie nowego krzyża. Kilka lat wcześniej wspólnie odnowiono w środku wsi wiejską kapliczkę z 1933 r. Obecnie kontrowersje powstały tylko przy wyborze, z jakiego materiału zrobić krzyż. Przeważyła w końcu opcja, aby dochować starej tradycji i postawić drewniany krzyż z najtrwalszego drewna dębowego. Udało się zakupić z miejscowych lasów prosty pień 120-letniego dębu, a rezultatem jego mozolnej obróbki było otrzymanie blisko 6,5 metrowego pięknego krzyża. Został on odpowiednio zaimpregnowany, aby wytrzymał następne dekady.

Nadeszła w końcu pora na jego poświęcenie. Cała społeczność wsi Swoboda wzięła udział w uroczystości połączonej z polową Mszą świętą w pierwszą niedzielę listopada. Przybył też wójt Siennicy Grzegorz Zieliński. Termin poświęcenia okazał się zgodny ze starymi tradycjami, gdyż jak pisał przed wiekiem znany polski historyk i etnograf Zygmunt Gloger, święcenia odnawianych krzyży zawsze odbywały się zazwyczaj zaraz po Zaduszkach.

Mszę oprawił siennicki proboszcz Marek Kasprzak. Pochwalił on inicjatywę mieszkańców Swobody, którzy nie pozwolili na zniknięcie tak ważnego symbolu wrośniętego w krajobraz wiejski. Sam krzyż, tak pięknie obrobiony, powinien stać na Swobodzie i cały następny wiek.

Natomiast mieszkaniec Swobody – Bogusław Niemirka podziękował wszystkim, którzy wnieśli swój wkład w dzieło odnowy krzyża. Wymienił w szczególności Jerzego Zawadkę – syna seniora wsi, Jacka Pajdę, Mateusza Czajkę, Leszka i Tomka Dębskich oraz innych pomocników, którzy nie szczędzili swego czasu, aby końcowa operacja stawiania krzyża na docelowe miejsce przebiegła jak najsprawniej. Oddzielne słowo podzięki otrzymał Paweł Michalik z sąsiedniej Łękawicy, który był wykonawcą stolarskiej obróbki drewna.

– Całe przedsięwzięcie jest dowodem, że nie zanikła jeszcze tradycja wspólnych działań społeczności wiejskiej, która z własnej inicjatywy samorzutnie przystąpiła i zrealizowała z powodzeniem odnowę krzyża. Okazały, niemal majestatyczny krzyż, doskonale komponuje się w krajobrazie wiejskim Swobody.

Ostatnio coraz częściej są stawiane nie tylko w gminie Siennica stawiano drewniane krzyże. Inicjatywy te cieszą wyjątkowo, gdyż być może przerwą proceder ostatnich lat stawiania przy drogach metalowych krzyży, które wyjątkowo nie pasują do naszego wiejskiego krajobrazu, wręcz go szpecą. Wystarczy porównać odczucia estetyczne z pięknym, dębowym krzyżem przy krzyżówce dróg w niedalekim Lasominie. Krzyże w tradycyjnej drewnianej formie były i są nie tylko obiektami kultu religijnego i wyrazem pobożności mieszkańców, ale i wyrazem naszego szacunku do kultury narodowej i starych form architektury ludowej. Niech więc każdy przejeżdżający przez Swobodę gość pamięta, że nasz okazały krzyż jest dowodem szacunku do tradycji jej mieszkańców – sumuje swe wywody Bogusław Niemirka.

Numer: 47 (946) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *