Podczas konwentu wójtów i burmistrzów doszło do prezentacji zasad nieodpłatnej pomocy prawnej oraz o edukacji prawnej dla mieszkańców, która nakłada obowiązki na samorządy – głównie powiatowy i gminne.

Porady za nic

Jej plusy i minusy pokazywała sekretarz powiatu Danuta Strejczyk /na zdjeciu/. I tak ustawa ta
zakłada utworzenie 1500 punktów w całym kraju, gdzie pomocy prawnej i porad będą udzielać adwokaci i radcy prawni. W powiecie mińskim ma powstać sześć takich punktów. Nakłada to szereg zadań do zrealizowania. Porady będą udzielane w zakresie prawa administracyjnego, prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa rodzinnego, prawa cywilnego, karnego i podatkowego, ale z pewnymi ograniczeniami. Prawnicy będą informować o uprawnieniach i obowiązkach i wskazywać sposób załatwienia danej sprawy, a także pomagać przygotować pisma prawne. Nie wszystkich, bo pomoc obejmować będzie osoby mające do 26 i ponad 60 lat, korzystające z pomocy społecznej, z Kartą Dużej Rodziny, kombatantów, weteranów i osoby poszkodowane przez klęskę żywiołową.

Ustawa obliguje samorządy do znalezienia lokali na tę działalność. Założenie jest takie, że oprócz tych 6 punktów, będą otwarte filie, żeby w każdej gminie był taki punkt. Strejczyk poprosiła więc o zgłaszanie lokali, które mają być oznakowane, dostępne dla niepełnosprawnych, zapewniające dyskrecję, z poczekalnią, wyposażone w biurko iszafę. Punkty mają być otwarte po 4 godziny przez 5 dni w tygodniu od stycznia 2016.

W skali kraju jest to wydatek 94 milionów, w powiecie – 370 tysięcy, czyli 5150 zł na jeden punkt miesięcznie, w tym 97% pójdzie wyłącznie na wynagrodzenia pracowników. Kto za takie pieniądze będzie tam pracował? Prawdopodobnie będą to tylko młodzi aplikanci...

Numer: 44 (943) 2015   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *