Po przeniesieniu interpelacji i pytań na koniec sesji rady miasta nic się nie zmieniło. Radni jak dociekali, tak dociekają, a burmistrz jak chce, tak im odpowiada. Może jest trochę łagodniejszy, ale potrafi tak wykręcić sens pytania lub zasłonić się przepisami, że szkoda gadać... Czasami wydaje się, iż ma wielką przyjemność z tworzenia aury urzędowej tajemniczości i robienia radnych w trąby i to wcale nie jerychońskie...

Bomby w trąby

O co interpelowali mińscy radni podczas wrześniowej sesji? Krystyna Milewska opisała trudną sytuację na osiedlu Klonowa, gdzie jest teraz zorganizowany objazd ul. Siennickiej. Jest tam bardzo niebezpiecznie, a przecież dzieci chodzą do szkoły. Na Klonowej ma miejsce dewastacja kostki, do remontu są już studzienki gazowe i wodociągowe. Takie spustoszenie czynią betoniarki i autobusy. Narzekała na to, że nie ma tam nigdy straży miejskiej. W jakim terminie zostaną naprawione studzienki i kostka? Doniosła także, że niektóre osoby na Klonowej nie wystawiają w ogóle śmieci...

Radny Gałązka otwierał możliwości dla piłki siatkowej dziewcząt w III lidze, ale potrzebne są pieniądze, by klub Olimp rozpoczął te rozgrywki.

Z kolei Hanna Markowska zgłasza propozycję, by powołać komitet dla uczczenia 595 rocznicy miasta MM i pyta dlaczego MDK zrezygnował z Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych.

Monika Skrzyńska poruszyła temat kontroli podczas tegorocznego Festiwalu Chleba. Sama widziała, jak miasto podjęło działania przeciwko ludziom wystawiającym stoiska. Pyta więc, czy miasto nasyła strażników także na inne imprezy, a szczególnie na własne...

Radny Mirecki skrytykował zaś mieszkańców Serbinowa, gdzie stoją stare komórki, a w nich mieszkają menele. Piją alkohol, załatwiają się obok, poza tym zimą zagrożeni są zamarznięciem. Z 21 komórek tylko 6 jest wykorzystywana na opał, nikt tam nie kontroluje porządku...

Robert Ślusarczyk miał aż pięć pytań, ale najważniejsze dotyczyło pomocy w ogrodzeniu cmentarza żydowskiego i tablic informacyjnych o Bitwie Warszawskiej przy muzeum, które stoją na środku chodnika i przeszkadzają.

Radny Góras poszedł najdalej i poruszył kwestię przyjmowania uchodźców, pytając wprost, czy burmistrz wzorem rządzących krajem chce też przyjąć pewna liczbę imigrantów.

Jakubowski większość problemów potraktował od tyłu i z góry. Nawet Olimpowi nie zagwarantował pomocy, bo klub dostał już dotacje w tym roku, a miasto nie ma na sport ani grosza.

– Szkoda, że nie ma pana na listach do parlamentu, bo to tam się będzie decydować o tych sprawach – rzekł Górasowi. Szanse na przyjęcie uchodźców ocenił na zerowe. W przyszłym roku planowane jest przyjęcie 200 osób z Ukrainy na Dni Młodzieży we współpracy z kościołem NN MP. Miasto może tylko współpracować z miastami partnerskimi. Wpływa także wiele próśb repatriacyjnych, niestety problem mieszkaniowy nie pozwala przyjąć żadnej rodziny.

Oczywiście nie ma pojęcia, kto postawił przy MZM tablice, a kirkutu prawnie nie jest w stanie wspomóc, bo to jest własność Gminy Żydowskiej. Miasto robi, co może czyli sprząta, stawia kontenery...

Sprawę bezdomnych w komórkach trzeba zgłosić do straży miejskiej, a komórki sprawdzić i nieużywane rozebrać.

A co w sprawie nasyłania kontroli? Jakubowski wyparł się, że kogokolwiek nasyła, bo urzędnicy pobierają opłatę zgodnie z prawem. Tam, gdzie imprezę organizuje miasto, opłata targowa wynosi 1 zł za metr powierzchni, a jeśli impreza organizowana jest przez kogoś innego lub handel odbywa się poza targowiskiem, opłata wynosi 8 złotych.

I ciekawostka – festiwal kapel i zespołów ludowych odwołano, bo cieszył się małym zainteresowaniem zarówno twórców jak i odbiorców. Poza tym na os. Klonowa nie zauważył nowej dewastacji, a problem rozrodczości rodzin muzułmańskich skwitował ironicznym śmiechem. Podobnie poruszony przez Górasa konkurs na nalewkarza urządzany przez MZM, o czym już wkrótce...

Numer: 40 (939) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski