SiennicaPowiat specjalnej kultury

W rozległym, zabytkowym XIX-wiecznym kompleksie dworskim w siennickich Kątach w rodzinnej atmosferze, przy taktach muzyki disco polo bawili się nie tylko mieszkańcy Domu Opieki, ale całe rzesze przybyłych gości. Jest to bowiem ośrodek otwarty, a pracownicy preferują integrację ze środowiskiem zewnętrznym. To już trzecia taka impreza - najpierw były wianki, w zeszłym roku jesień cygańska, a teraz bajkowa. Dyrektor Danuta Ekert stara się, by za każdym razem dominowała inna tematyka, by było nie tylko wesoło, ale i ciekawie. Zimą szykują wspólne kolędowanie...

Kąty bajkowe

Tym razem miała być jesień, a było lato, bo prawie 30 stopni w cieniu. Nie przeszkadzało to jednak zgromadzonym bawić się i tańczyć korzystając ze zorganizowanych rozrywek. Był grill, pieczenie pierniczków, malowanie twarzy, występy, pokazy walk prezentowane przez Bractwo Rycerskie Ziemi Mińskiej i indiańska wioska, gdzie wróżka Silver Water opowiadała o przyszłości. Przyjechali też cyrkowcy. I oczywiście Szkolne Koło Caritas z ZS im. Zawiszy Czarnego w Żakowie – stali współpracownicy DPS-u.

Dyrektor zapytana o problemy, z jakimi boryka się placówka, odpowiedziała, że tak jak wszędzie, ale poważnych problemów nie mają. Cóż za wspaniała odmiana w społeczeństwie, w którym wszyscy wokoło narzekają. - Mamy wysoki standard, wysokie morale, oddany personel, całodobową opiekę pielęgniarską, fizjoterapeutę i masażystę, a posiłki szykowane na miejscu są zdrowe i urozmaicone – opowiada uśmiechnięta Agnieszka Bylinka – kierownik działu terapeutyczno–opiekuńczego. Pani Agnieszka o dpowiedzialna jest za kontakt z rodziną podopiecznych, zapewnia im opiekę medyczną na czas, jeżdżąc z nimi po całej Polsce, jeśli taka jest potrzeba, organizuje też życie codzienne i wszelkie atrakcje. Martwi ją jedynie to, że pracownicy niewiele zarabiają.

Dyrektor Ekert także chciałaby wynagrodzić im pełną poświęcenia postawę. Dzień pracownika socjalnego jest 18 listopada, więc to jedyna okazja, by ludziom dać coś więcej za ich wysiłki. Na co dzień DPS radzi sobie sam, utrzymuje dwa własne samochody, organizuje wizyty w specjalistycznych klinikach i wycieczki dla podopiecznych.

– Traktujemy ich priorytetowo, a to, że nie wszyscy tak robią, hartuje nas jeszcze bardziej, powoduje, że chcemy dostarczyć im więcej przyjemności, bo nie mają ich przecież wiele i sami sobie nie poradzą – mówi pani Agnieszka.

W Kątach pracuje ośmiu opiekunów, dwanaście pokojowych i nauczyciele, którzy przyjeżdżają ze szkoły specjalnej w Ignacowie. Tworzą tutaj domową atmosferę, a podopiecznych traktują jak rodzinę, angażując się w czynności pielęgnacyjne i rozwój duchowy wychowanków. Mówią o nich „dzieci”, ale w praktyce są to osoby w wieku 14–54 lata. W chwili obecnej w Domu Pomocy przebywa 50 rezydentów. Kilka lat temu dobudowano jeden pawilon, a całość zdobią wewnątrz bajkowe malowidła. Najważniejsze, by te specjalne dzieci były zadowolone, a po nich zawsze widać prawdziwe emocje, bo nie potrafią kłamać...

Numer: 39 (938) 2015   Autor: Paulina Bratkowska-Auch





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *