Gmina Mińsk MazowieckiProblemy podmińskie

Wakacyjna, ale nadzwyczajna sesja rady mińskiej gminy przebiegła spokojnie. Szczególnie podczas omawiania przystąpienia gminy do opracowania i wdrożenia planu gospodarki niskoemisyjnej. Jest on potrzebny do wystąpienia o środki unijne. W grę wchodzi 75% dofinansowanie projektu. Tu padło bardzo istotne pytanie - co to jest gospodarka niskoemisyjna...

Emisje na misje

Generalnie chodzi o to, żeby do środowiska dostawało się jak najmniej gazów cieplarnianych, przede wszystkim dwutlenku węgla. Albo oszczędzamy w jakiś sposób energię chroniąc ją poprzez np. przeglądy w budynkach, różne izolacje termiczne, jak również zabiegi, które prowadzą do pozyskania energii poprzez wiatraki, panele geotermiczne – wyjaśnił wicewójt Legat.

Dokument ten ma charakter strategiczny, a jego celem jest podniesienie efektywności energetycznej, zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii oraz redukcja gazów cieplarnianych.

Ile to będzie kosztowało? Na t o p ytanie nie potrafił dziś odpowiedzieć. Wiadomo tylko, że są różne programy dla Polski. A co ma się składać na ten plan? Przede wszystkim najpierw należy zbadać, na ile będzie możliwe wprowadzenie takiego typu gospodarki w gminie. Mają do tego posłużyć ankiety rozdane wśród radnych, którzy mieliby zaangażować sąsiadów w ich wypełnieniu. Podobne kwestionariusze zostały wysłane przedsiębiorcom i będą zrobione także dla obiektów gminnych. Zebrane na ich podstawie informacje pozwolą opracować plan gospodarki niskoemisyjnej oraz nakreślić jak szacunkowo wygląda zużycie i koszty energii w ciągu roku w statystycznym domu na terenie mińskiej gminy. Osoby odpowiedzialne za stworzenie tego formularza zwrócą się o dane także do przedsiębiorstw energetycznych i przedsiębiorstwa gazowego, w celu uzyskania informacji związanych z zużyciem całościowym energii na terenie gminy. Oprócz tego będą analizowane zarejestrowane pojazdy, a raczej silniki, co pozwoli oszacować ilość spalanego paliwa i bilans dwutlenku węgla. Dzięki takiej ankiecie będzie można ocenić, jakie rozwiązania będzie można zastosować w danym gospodarstwie bądź w innym obiekcie.

Radni byli dociekliwi i zapytali, czy będzie zakaz palenia węglem. - Nie. Jako autorzy planu nie będziemy sami sobie kłód pod nogi rzucać – pouczał Legat. Projekt ma służyć dywersyfikacji i nie likwiduje możliwości palenia węglem, gdyż nie w każdej sytuacji jest to możliwe. Ale na domach mogą się pojawić kolektory słoneczne, służące do podgrzewania wody. Fotowoltaika zapewnia wysoki komfort użytkowania i w korzystaniu niewiele kosztuje. Największym problemem jest jej koszt. Bez dopłat na razie się nie opłaca, bo jest to po prostu za droga.

Numer: 37 (936) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *