Mińsk MazowieckiXI Festiwal Chleba – 2015 /1/

Pieśni o pracy ludzkiej i o chlebie, zbierana od pokoleń muzyka przodków, barwne stroje, splecione kłosem, jarzębiną, wrzosem i wiatrem wianki, tańce czy korowody z przytupem, oraz swoje pomysły na młodość zwieźli, niczym dorodny dożynkowy wieniec uczestnicy XI Festiwalu Chleba. Mimo wielu tego dnia równoległych mińskich imprez, zakochanych w ludowej muzyce nie zabrakło. A radości nie popsuł nawet deszczyk, bo podczas klęski suszy każda kropla z nieba jest na wagę przetrwania. Tak więc dosłownie natura uderzyła w kulturę, ale jej nie zabiła...

Natura z kulturą

XI Festiwal Chleba – 2015 /1/ / Natura z kulturą

Przesłaniem przyśpiewek, swawolnych piosenek czy dostojnych pieśni konkursu estradowego zespołów ludowych była zawsze radość życia, umiłowanie trudu codziennej pracy, szacunek do jej owoców oraz zaproszenie do wspólnej zabawy.

Na dobry początek stare melodie, wyłuskane niegdyś przez zespół Mazowsze, przybliżył rodzimy chór Lira ze Stanisławowa. Podobnych ambasadorów, promujących folklor i dziedzictwo kulturowe swych małych ojczyzn przybyło na gościnny plac budowlanki wielu. Niemałą sensację wzbudzili najmłodsi Jakubowiacy – Oliwia i Michał Domańscy oraz Marysia Michalec, którzy zaśpiewali na specjalne życzenie twórcy festiwalu Zbigniewa Piątkowskiego, a nawet obiecali wspólnie obertasa zatańczyć. Jeszcze nigdy nie bywało, by humoru brakowało, skandowali potem wszyscy, toteż nie dziwi, że na festiwalu nie zabrakło wymyślnych strojów, filuternych wierszyków, skocznych przyśpiewek, tańca, szczerych życzeń, jadła oraz lipki zielonej, która tego dnia święciła wyjątkowe triumfy. Nie zabrakło też rywalizacji, ba – czasami nawet z teściową. - Nie daj Boże z teściową wygrać, dopowiadał z uśmiechem Stanisław Czajka, który wraz z Teresą Romaszuk, Pauliną Bratkowską i Sylwestrem Kosiewiczem oceniał występujące zespoły. A było ich aż 23, choć nie przyjechali Leśnianie.

Na początek podopieczni Zofii Kowalskiej MY Z JAKUBOWA, zmobilizowani silnie przez wójtową Hannę Wocial – jedyną kobietę, która na tym terenie jest prawdziwym chłopem – posmakowali tego ludowego grania i zapewniali gorąco, że śpiewania nie rzucą.

Mińsk folklorem płynie – śpiewali członkowie zespołu MŁODZI I Z DUCHEM i wplatali w mandolinowe brzmienia historie o polu i zagrodzie. ETNO-MIŃSZCZANIE powstali niegdyś z przyczyny festiwalu. Od tamtej pory rozwijają się, szyją stroje i układają teksty. W niedzielę śpiewali o słoneczku, urodzaju, polskiej gościnności i oczywiście życzyli zabawy aż do białego rana. A zespół POD RÓŻĄ jak zwykle uzbrojony w bęben i akordeon, udekorowany haftem róży czy fikuśnym kapeluszem dziarsko wyśpiewywał historie o Jasieńku, Kasi, studzieneczce i o świętym chlebie.

KAPELA FIGIELSKIEGO dziarskim obereczkiem i poleczką wpisała się w to chlebowe świętowanie, a i licznie zgromadzeni goście nie dali się długo prosić. Ruszyli w tany. Niedzielny wiatr też miał niemałe używanie, bo furkotał w kolorowych kieckach, zrywał czapki z głów, porywał do tańca i przez większą część dnia przeganiał czarne chmury.

Znana z kabaretów grupa EKO-URLE tym razem, także z humorem, zaprezentowała program autorstwa Barbary Kowalczyk. Gdy nie ma chleba, wszystko dolega – śpiewali Krzysztof Osytek, Krzysztof Onisk, Kasia Stolarek, a nawet nawoływali Hej chłopaki, chwyćcie pannę, na przepiórki oboranie! Przypominali stare obrzędy i przestrzegali, by folklor, wiejska kultura, tradycje oraz staropolskie smaki czy nawet oberki nie pozostały w niełasce.

Ustrojone w wianki, fartuszki, pasiaki i serdaki nadbużańskie Sielanki śpiewały już dziesiąty raz na naszym festiwalu. Tym razem o gospodarskich dłoniach, dojrzewających zbożach i sprawiedliwości. W ludowym śpiewie miłują się już prawie czterdzieści lat, o czym mówiła nie bez dumy Franciszka Bydychaj.

Rozkochane w Mińsku i jak zawsze uśmiechnięte oraz ustrojone gronem jarzębiny mieszczki SENIORYNKI z siedmioma seniorami jak zwykle zachwyciły poezją piosenek o drzewach oraz wybornymhumorem. Jesienna już 28-letnia na wspak Danuta Kalinowska zachwalała radość, wigor i środek lata w życiu gospodarza festiwalu, ten jednak dopowiadał przekornie, że u niego dopiero wiosna.

A wspomagana aplauzem wójta Tadeusza Gałązki oraz wierszem Heleny Walewskiej TĘCZA z Dobrego przybliżyła piosenki o chlebie oraz zbierane od pokoleń strofy o domu rodzinnym i trudzie rolnika.

– Choć o chlebie wiele wierszyków, posłuchajcie o rolniku – śpiewali WILKOWIANIE, a ich solistka Henryka Kacprzak przekonywała, że ona doić krów i kartofli zbierać nie będzie. Te przekorne wyznania nie zniechęciły jednak tancerzy, którzy w kolorowym korowodzie integrowali się pod sceną.

Za nimi przekropione deszczem własne kompozycje, prośby o Bożą pomoc ale też męsko- damskie przyśpiewki przybliżali w zapamiętałym śpiewie członkowie zespołu WSPOMNIENIE.

Róbmy swoje – nawoływały IWOWIANKI, śpiewając o matce ziemi, porach roku i o odlatujących żurawiach, CHMIELOWIANIE zachwycili barwą lila, cekinami, haftem śnieżnobiałych koszul, splecioną ze zbóż dziewczyną oraz muzyczną opowieścią o miłości Jasia do Kasi czy gruszce, co słodkie owoce rodziła. Grupa RETRO-BAND z Ostrowi Mazowieckiej wyznawała zaś w śpiewie miłość do gospodarza festiwalu i nawet powiało na scenie welonem.

Silnie wzruszali WRZOSOWIANIE, którzy śpiewny folklor wnieśli na scenę, niczym dorodny dożynkowy plon, ŚWIDERZANKI wesoło i kolorowo dzieliły się chlebem i nakłaniały do tego lokalne władze, a WOLANIE z kieleckim entuzjazmem opowiadali śpiewem o chlebie i szczęściu, a baby nawet gwizdały na palcach. Będziemy świętować do rana – straszyli, a grajkowie nie żałowali smyka, toteż i tańcujących par nie zabrakło. SENIORZY z Ulana zachwycali zaś strojami, zapraszali do tańca i zarażali młodością.

Po nich humorystycznie o oszczędzaniu zaśpiewała ZORZA z Cegłowa, a lekko spóźniona kapela MAZOWSZAKI oberkami i polkami rozgrzewała biesiadnie. Tuż pod sceną z wiatrem, a nawet pod wiatr tańczyły korowody folklorystycznej rodziny, przepłaszając co i rusz deszczowe chmury. Jakby im na przekór nie tylko o chlebie ale i seksie zaśpiewały SREBRZANKI, a zakochane w gospodarzu festiwalu ZALESIANKI, użyczały buziaków, dzieliły chleb... nie za dużo, nie za mało, żeby wszystkim się dostało. Wszyscy byli w siódmym niebie i nic nie wskazywało, że dojdzie do przełomu.

Pierwsze przesienie nastąpiło w czasie występu zespołu KURPIE OD MYSZYŃCA, którego silny, równy i gwarowy śpiew przenikał ściany parkowych drzew, a tańce dorównywały wzmagającym porywom wiatru.

Nic dziwnego, że właśnie w tym roku Kurpie zdobyły nagrodę główną i 600 zł wraz z artystyczną Bochną, którą na potrzeby festiwalu stworzyła Judyta Kubicka z Otwocka.

Zaskoczeniem było pierwsze miejsce EKO-URLI, a powinnością jury i oceniających występy kierowników zespołów srebro WSPOMNIENIA Zosi Łysakowskiej i artystyczny brąz SENIORÓW Z ULANA Teresy Niewęgłowskiej. Nagrody specjalne zdobyły SENIORYNKI, ŚWIDERZANKI i ZALESIANKI, a więc zespoły z mniej i bardziej południowego Podlasia, a nawet - jak same chcą - z Lubelszczyzny. Na specjalne wyróżnienia zasłużyły zaś wilkowianki z grupy POD RÓŻĄ oraz dwie kapele – Figielskiego i Mazowszaki.

To trzon zestawu nagrodzonych, którzy mieli od 178 do 150 punktów na 215 możliwych do zdobycia. Pozostałe 13 zespołów zgromadziły od 146 do 111 punktów, co oznacza nie tylko sporą różnicę poziomu, ale też wielkie możliwości przed każdą z ludowych grup.

Występy zespołów zwieńczyły ludowe tańce i coraz czarniejsze chmury nad festiwalowym placem. Mimo zbliżającego się deszczu nikt nie zamierzał opuszczać festiwalu, więc do boju o nagrody i uznanie mogły przystąpić duety. A stoły chlebowe czekały także na wyniki oceny komisji z trzema wytrawnymi jurorkami – Zosią Piątkowską, Hanną Wocial i Zofią Łysakowską.

Kto wygrał pozostałe konkursy, jak smakowały festiwalowe przysmaki z potrawami regionalnymi i grochówką strażacką, kogo prezes Piątkowski obdarował honorowymi Bochnami Miveny i kulisach naszej rewii folkloru – o tym już za tydzień. Zapraszamy tymczasem na nasz portal www.co-slychac.pl, gdzie prezentujemy szczegółowe wyniki wszystkich konkursów XI festiwalu Chleba.

Numer: 37 (936) 2015   Autor: (jzp-ret)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *