Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki przestrzenny

Władze Mińska Mazowieckiego prowadzą dziwną politykę. Nie tylko w sferach personalnych, ale i przestrzennych. Z jednej strony burmistrz kupuje połacie obrzeży miasta za – jak twierdzi – bezcen, z drugiej chce sprzedawać działki w centrum mińska za kokosy. Nie korzysta z okazji zakupu placu z budynkiem kina, a przeprowadza kosztowną rozbudowę szkoły artystycznej, by tam kumulować imprezy kosztem uczniów tej placówki. Bez sensu, więc mało kto się dziwi, że wszystko jest podejrzane, a nawet brzydko pachnie...

Trefne działki

Ostatnio na sprzedaż wystawiono działkę nr 1970 o powierzchni 425 metrów kw. po najstarszym drewnianym domu w Mińsku Mazowieckim przy ul. Piłsudskiego obok budynku Sanepidu i naprzeciwko Miejskiej Biblioteki Publicznej. Mimo trzech przetargów, nie znalazł się chętny, aby kupić ten teren.
Burmistrz tłumaczy, że działkę przy ulicy Piłsudskiego miasto nabyło w drodze zasiedzenia ok. dwa lata temu. Rozbrało zawalony w części budynek i ogrodziło teren. Teraz działka czeka na inwestora, który miałby pomysł, aby wykorzystać świetne położenie oraz piękną okolicę. Ma nadzieję, że powstanie w tym miejscu obiekt, który będzie korespondował architektonicznie z biblioteką i budynkiem sanepidu, a także wkomponuje się w zabudowę Placu Kilińskiego.
Jak wynika z planu zagospodarowania, działka położona jest w terenie mieszkalnictwa wielorodzinnego i intensywnego mieszkalnictwa jednorodzinnego, z dopuszczonymi usługami nieuciążliwymi, a to oznacza, że nie może być ona wykorzystana pod zabudowę przemysłową, markety, czy też stacje obsługi samochodów.
Odbyły się już trzy przetargi – pierwszy we wrześniu 2014 roku, a ostatni w czerwcu 2015 roku – ale nie było chętnych na wydanie 766 tysięcy, ani niecałego pół miliona.
Co dalej? Jeśli burmistrz ogłosi przetarg w sierpniu, to jego termin przypadnie na październik. Ceny do czwartego przetargu jeszcze nie ma, jednak – odgraża się Jakubowski - nie będzie ona znacznie niższa od trzeciej oferty.
W Mińsku Mazowieckim przetargi organizowane są jako ustne nieograniczone, więc udział w nich może wziąć każdy, kto wniesie w wyznaczonym terminie ustalone wadium. Jeśli znowu nie będzie chętnych, będą organizowane kolejne, a pozyskane pieniądze miasto wykorzysta na bieżące zadania.
Dyskusja na forach nie była przychylna ani działce, ani jej właścicielom.
– Ktoś powinien wziąć stoperan, bo chyba go posr*ło. To powierzchnia niepozwalająca na wybudowanie czegokolwiek, a dodatkowo ograniczenia wynikające z planu zagospodarowania... Władza powinna tam posadzić zieleń, oddać działkę sanepidowi, ewentualnie wyłożyć teren kostką brukową i zrobić parking. Ostatecznie można postawić ławki, dać trochę zieleni i pod patronatem biblioteki, ogłosić akcję czytania książek na świeżym powietrzu.
Są głosy, że gdyby to było osoby prywatnej, to pewnie bez problemu poszedłby za bańkę, ale są koledzy - spuszczą z ceny. Niektórzy namawiają burmistrza, by sam coś tam postawił... Działka jest darowana, więc miasto powinno na niej wybudować jakiś obiekt, z którego mieszkańcy korzystaliby również za darmo, ale wiadomo, łatwiej sprzedać i kasę roztrwonić. Pobudować? Chyba na schowki na bachory. Takie w ścianie. Przynosisz, wyłączasz, wsadzasz do schowka, wieczorem odbierasz...
Sprzedaje również miński powiat, ale ponad hektar przy Stankowiźnie, wystawiając w pierwszym rzucie cenę 4,4 miliona złotych. Nieruchomość jako całość składa się z trzech działek, ma nieregularny kształt i uzbrojenie we wszystkie media tj. energię elektryczną, wodociąg miejski, kanalizację sanitarną oraz gaz ziemny.
Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego miasta teren przeznaczono pod usługi oświaty, z dopuszczeniem usług nieuciążliwych służących funkcji podstawowej - w tym mieszkania dla nauczycieli oraz tereny usług sportu. Przetarg odbędzie się o 11.00 w środę 2 września 2015 roku w siedzibie starostwa.
Przy takich ograniczeniach cena 440 zł za metr kwadratowy może okazać się wygórowana. Jednak nie bardziej niż 1800 zł za metr kw, jaką chciał uzyskać burmistrz za kawałek mińskiej ziemi nie nadającej się na konkretną inwestycję.

Numer: 32 (931) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *