Rodzice przyszłych gimnazjalistów w Dobrem interweniowali na sesji Rady Gminy. Nie zgodzili się na 30 osobowe klasy. Władze gminy ustąpiły mieszkańcom i zmieniły projekt – teraz pracę traci jeden nauczyciel.

Jak nie kijem...

Jak nie kijem...

Do Rady Gminy w Dobrem wpłynęły pisma rodziców ze szkół podstawowych z terenu gminy z prośbą utworzenia trzech klas o mniejszej liczbie uczniów. Rodzice stwierdzali, że młodzież w wieku gimnazjalnym przebywająca w większych grupach częściej wchodzi w konflikty, a oddziaływania wychowawcze w większych klasach nie są skuteczne. Nauka w zbyt licznych klasach obniży wyniki egzaminu, którego nie można poprawić. Do gimnazjum wpłynęło 60 wniosków o przyjęcie. Planowane są zatem dwie 30-osobowe klasy. W statucie gimnazjum zatwierdzonym uchwałą gminy jest mowa, że klasy nie mogą przekraczać 25 osób. Zastępca wójta przyznał, że pomysł zwiększenia liczebności klas miał na celu szukanie oszczędności, ale
ostatecznie władze wycofują się z tego projektu.
- Nie chcemy robić zmian za wszelką cenę. Mamy na uwadze przede wszystkim dobro dzieci - mówił wicewójt Piotr Chmielewski.
Gmina znalazła jednak sposób, by znaleźć oszczędności. – W projekcie pracę traci jeden nauczyciel – zauważył radny Krzysztof Laskowski. – Musimy szukać projektów oszczędnościowych. Z dyrektorem Gadomskim zawarliśmy porozumienie, czyli coś za coś. Szkoła w Dobrem potrzebuje modernizacji. W przyszłym roku chcemy wykonać elewację i wymianę okien oraz zmienić poszycie dachowe na starym obiekcie. Na te wydatki musimy mieć wkład własny - stwierdził wójt Tadeusz Gałązka.

Numer: 27 (926) 2015   Autor: (asa)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *