Szanowna Redakcjo, wójt Mrozów buduje śmietnik na obrzeżach gminy w okolicy Woli Paprotniej, Olszewic i Szymon (ze strony gminy Kałuszyn przy drodze Mrozy-Kałuszyn).
W tej sprawie panuje zmowa milczenia, nikt nic nie wie, a z pewnego źródła wiem, że władze powiatowe zaaprobowały plany Jaszczuka. Dziwne jest to, że lokalni mieszkańcy nic nie wiedzą o planowanym śmietniku. Obawiamy się, że śmieci przyjadą do nas z Warszawy.
Czy Redaktor mógłby zgłębić temat i ustalić, co faktycznie zaplanował Jaszczuk i dlaczego nie informuje o tym mieszkańców? Czy chodzi o śmietnik z okolic Sulejówka i protest mieszkańców, którzy tam walczą. W zamian chce nam wcisnąć to gówno? Chce nas otruć na amen smrodem, bo za mało jest smrodu z dotychczasowej kopalni JanPolu w Krukach...

Śmieci do Mrozów?

Od redaktora. Oczywiście, mógłbym się zająć problemem, który tak naprawdę nie jest nowy. Już przed kilkoma laty różni wójtowie, w tym Witczak i Jaszczuk chcieli urządzić na swoim  terenie wielkie składowiska odpadów, by nie wozić ich za Siedlce lub pod Ostrołękę. Tam właśnie powstały oficjalne składowiska, a powiat miński podzielono na dwa obszary wpływów. Widocznie teraz burmistrz Jaszczuk uzyskał jakąś promesę od zarządu Mazowsza i chce zrealizować pomysł tańszej gospodarki śmieciowej. Zapewne nie bez wsparcia pozostałych wójtów i burmistrzów z powiatu mińskiego i ościennych.
A śmieci z Warszawy? I tak ich nie brakuje w przydrożnych rowach i lasach, a ich właścicielami są także warszawiacy jadący w odwiedziny do swych rodzin na prowincji. Nadal podrzucają nam śmieci, choć i tak płacą za nie podatek w miejscu zamieszkania. Czy to jakieś mentalne kuriozum, czy zwyczajna głupota...
Tak czy owak, sprawą się szybko zajmiemy.

Numer: 26 (925) 2015   Autor: Jan M. /nazwisko znane redakcji/