Każdy z nas chce się wyróżnić. Niektórzy za wszelką cenę, łamiąc prawo. Stąd MISTRZE, a nie prawdziwi mistrzowie parkowania. Z drugiej strony mają uznanie za pomysłowość w wykorzystywaniu wolnych miejsc do umieszczenia tam swego auto-cacka.

„MISTRZE” parkowania

Ich tytuł należy się także władzom Mińska, bo zrobiły niewiele, a na pewno za mało, by nie dochodziło do tak ekstremalnych, a niekiedy idiotycznych czy śmiesznych sytuacji.
W pierwszym odcinku tytuł mistrzowski należy się – według nas – srebrnemu vanowi za barierką w pozycji lewobocznej, który się tam zaparkował sobie tylko znanym sposobem. Srebro zdobywa zwolennik parkowania na pasach, a brąz – czerwony umilacz chodnikowy.
Zdjęcia udostępniła nam straż miejska, ale czekamy także na fotografie od naszych czytelników i widzów. Najlepsze nagrodzimy edycją w tygodniku Co słychać? i dyplomem detektywa złego parkowania.

Numer: 25 (924) 2015