Mińsk MazowieckiBoże Ciało 2015

Trwa oktawa Bożego Ciała poprzedzona procesjami ku czci Ciała i Krwi Chrystusa. To kolejne ruchome święto przypadające na 11 dzień po Zesłaniu Ducha Świętego czyli Zielonych Świątkach. Obchody Bożego Ciała, poza sferą kościelną, mają wciąż głęboki, ludowy wymiar. Jego przejawem są poświęcone gałązki ustawionych przy ołtarzach brzóz, które wierni z przejęciem odzierają z konarów i niosą do domów. W Mińsku Mazowieckim jeden z księży nazwał ich za to poganami...

Gałązki profanów

Uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa ustanowił papież Urban IV w 1264 roku. To efekt cudu eucharystycznego w Orvieto, gdy hostia w rękach wątpiącego w przeistoczenie księdza zaczęła krwawić. W P olce p o r az p ierwszy obchodzono je już w 1320 roku w diecezji krakowskiej, a od XV wieku Boże Ciało jest znane w całym kraju. Oczywiście z procesjami, które gromadziły tysiące wiernych.
Tak jest przez wieki, ale jeszcze nie dochodziło przed polowymi ołtarzami do incydentów, choć kiedyś po nich odgrywano sceny biblijne i parady władców. Tak sfera sacrum zbliżała się do ludu, a w czasach ucisku nabierała akcentów politycznych, co doskonale pamiętamy z czasów PRLu.
Boże Ciało to także uświęcone latami tradycje ludowe. Związane głównie z roślinami, które są pochodną słowiańskiej wiary w magię i moc przyrody. Oto dawni gospodarze przychodzili na Mszę trzymając w ręku wianki, które po poświęceniu zakopują potem w czterech rogach gruntu, by przez rok cały grad nie nawiedził ich upraw.
Wianuszki przewiązane czerwoną kokardką, wieszano w kościele. Dekorowały one wnętrze przez całą oktawę święta. Po ośmiu dniach każdy zabierał swój wianek do domu. Wierzono, że nabierają one nadprzyrodzonej mocy. Dym ze spalonych wianków miał także chronić od zarazy, lubczykiem leczono bóle gardła, gałązki poświęconej leszczyny miały chronić od uderzenia pioruna.
Oktawa Bożego Ciała uważana była za czas wzmożonej aktywności czarownic. Przez całe osiem dni chłopi powstrzymywali się od pracy ze strachu przed ściągnięciem uroku. Kobiety nie prały bielizny kijankami, by nie ściągnąć piorunów.
I już na koniec, dlaczego w Boże Ciało zrywamy gałązki brzozy? Dawniej zrywano je przy poświęceniu pól. Wierzono, że mają moc uzdrawiania i przeganiania... ketów.
Poza tym – jak czytamy w dawnych kronikach - brzoza z ołtarza z Bożego Ciała ma chronić przed złymi duchami, zapewniać dobrobyt. Trzyma się ją podobno w domu przez cały rok, potem pali.
Na Kurpiach twierdzą, że porwane z ołtarza gałązki wtyka się w ziemię, by zapewnić urodzaj. Dlaczego musi być akurat brzoza? Może dlatego, że pierwsza tak bujnie rozkwita, jest piękna i mamy jej pod dostatkiem...
W Mińsku Mazowieckim z powodu brzozy doszło do incydentu. Otóż po błogosławieństwie i ostatniej pieśni, ludzie jak zwykle łamali gałązki dekoracyjnych brzózek. Łamali delikatnie, bo na oczach kamery i – jak się okazało – jednego z księży parafii NN MP. To on nie wytrzymał i zaczął besztać parafian za akt zaprzaństwa, czyli brak wiary w Jezusa, a ufanie pogańskim gusłom, jakie kryje w sobie zwyczaj łamania gałązek brzozy.
Kobiety były odważne i prosiły o wyjaśnienie, dlaczego je ksiądz wyzwał od poganek i opieczętował grzechem... Ten nie miał zamiaru tłumaczyć, a tylko wymachując rękoma zapewniał, że ma rację...
- Dlaczego tę uświęconą tradycję nazywa ksiądz pogańskim świętokradztwem, skoro drzewka są poświęcone... nigdy żaden ksiądz nie zakazywał nam rwania gałązek, ani nie potępiał wiary w ich moc... a może sam ksiądz boi się magii... może ksiądz jest poganinem... – dopytywały podrażnione kobiety i trudno nie przyznać im racji. Dlaczego? Zawsze wiara szła w zgodzie z tradycją ludową, bo bez niej byłaby tylko ideą, a bez ludu nie byłoby jej wcale. Kościoła także...

Numer: 24 (923) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *