StanisławówPorąb majówkowy

Ach, co to była za majówka – wzdycha sołtys Porąbu, Jan Dźwigała. Rzeczywiście, w Zielone Świątki mieszkańcy wsi i goście mieli niezły ubaw. I nie tylko dlatego, że już od 13.00 z głośników popłynęła muzyka w wykonaniu słynnego – jak relacjonuje Ewa Przysowa - zespołu IRYS z Mińska. Atrakcji było znacznie więcej, bo Porąb to wieś otoczona lasami, gdzie żyją łosie, dziki, sarny, zające, lisy, kuropatwy, bażanty

Świątki na trawie

Porąb majówkowy / Świątki na trawie

Ma Porąb – jak widać - swoje walory, ma zdrową żywność, a wymarzone autobusy spowodują przyrost ludności tej – jak mówią sami mieszkańcy - zabitej lasami wiochy oddalonej zaledwie 50 km od centrum Warszawy. Bo mieszkańcy to rozwój i bogactwo... Na to wszyscy liczą, wspominając ciekawe momenty z dziejów wsi. Także tabory cygańskie rozbijające leśne obozowiska. Z jednego taboru pozostała we wsi i zawarła związek małżeński z miejscowym kawalerem jedna z cyganek. Przyjęła nazwisko męża i nazywała się Wanda Łukaszewska. Zmarła w 2006 r. Obecnie najstarszą mieszkanką wsi jest 91-letnia Janina Brzezińska, a najmłodszym roczny Kacper Jakubowski.
Na razie Porąb liczy 68 dusz, czyli trzecią część populacji z 1921 roku. Przespane lata trzeba odrobić, stąd ich wzmożona aktywność.
Pomimo, że wieś jest zaniedbana i zdegradowana, ma szansę rozwoju. Lekarstwo na wyludnianie jest bardzo proste. Należy pilnie położyć asfalt na drodze powiatowej, przebiegającej wioskę i skierować tamtędy autobusy z Mińska Mazowieckiego do Warszawy. Trzeba też wykonać kanalizację.
Na to wszystko nie da się zarobić na festynie, ale próbują chociaż zaistnieć. Stąd pierwsza w dziejach wsi majówka. Była udana z kilku powodów...
Tuż po wjeździe na plac, po lewej stronie żandarmi prezentowali sprzęt bojowy, po prawej - wesołe miasteczko, a za nim wielka scena i stoiska gospodyń ze znakomitymi
wypiekami. To Barbara Bartnicka, Joanna Brzezińska, Aneta i Barbara Łukaszewskie, Zofia Makos, Irena Malesa, Bożena Onisk z Mińska Mazowieckiego oraz Małgorzata i Natalia Wytrykowskie z Warszawy. Sprzedawały po promocyjnych cenach, a cały dochód przekazały na pokrycie kosztów majówki.
A dla ducha - polowa msza w intencji zmarłej sąsiadki - Krystyny Szuby oraz za pomyślność Porąbu. Sołtys Dźwigała chwalił Ryszarda Brzezińskiego za 24 lata służby, a wójt przedstawił osoby, które najwydatniej przyczyniły się do organizacji majówki. Za udzielone wsparcie mieszkańcy Porąbu przyznali specjalne szklane statuetki z grawerką ks. Kietlińskiemu, wójtowi Sulewskiemu, Marzannie Ludwiniak, Markowi Kaimowi, Izie Piekarskiej i Jackowi Wieczorkowi. Otrzymali ją także Ewa Przysowa i Marian Zagajczyk, Małgorzata i Ryszard Wytrykowscy, Dariusz Binkowski – z Mińska Mazowieckiego za opracowanie strony internetowej Porąbu oraz redaktor Zbigniew Piątkowski za patronat medialny.
W końcu sołtys złożył życzenia imieninowe i wręczył piękne róże dwóm solenizantkom - Joannie Główce i Papińskiej z Wielgolasu, obecnie dyrektorującej GiLO. Poinformował również, że od 22 maja sołectwo ma stronę internetową: www.porabkatarzynow.pl.
Po tych atrakcjach rozpoczęły się tańce i zabawy. Jako pierwsze wystąpiły trzy panie - Zofia Kowalska, Krystyna Kupiec i Joanna Główka, prezentując kilka melodii ludowych i wiersze. Zebrały burzę oklasków ponad 500 osób. Było gwarnie, wesoło i tanecznie /na trawie/ aż do ciszy nocnej.
Zdaniem gości, majówka była udana, a brak alkoholu nie przeszkadzał nikomu w dobrej zabawie.

Numer: 23 (922) 2015   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *